Wydarzenia, które rozegrały się w ostatnich dniach w Ostrołęce, skłaniają do pytania: czy mieliśmy do czynienia z symbolicznym „graficznym” atakiem na wymiar sprawiedliwości? W poniedziałek, 24 marca, mieszkańcy miasta zauważyli niepokojące napisy na dwóch budynkach: siedzibie Sądu Okręgowego przy ul. Gomulickiego oraz Prokuratury Rejonowej przy ul. Rejtana. Elewacje zostały „ozdobione” nieciekawym graffiti.
Sprawa natychmiast została zgłoszona policji, która nie zwlekała z działaniami. Już dobę po zgłoszeniu, we wtorek 25 marca, funkcjonariusze z Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce zatrzymali podejrzanego. Mężczyzna został ujęty na terenie gminy Olszewo-Borki.
Został on zatrzymany na terenie gm. Olszewo-Borki przez dzielnicowych z ostrołęckiego Wydziału Prewencji. Został przewieziony do komendy i osadzony w policyjnym areszcie. Dziś (26.03.) prowadzone były z nim dalsze czynności procesowe, podczas których 39-latkowi przedstawiono zarzuty dotyczące zniszczenia mienia, do których się przyznał.
– poinformował nadkomisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy ostrołęckiej policji.
Zatrzymany 39-letni ostrołęczanin nie tylko nie zaprzeczył swojemu udziałowi w akcie wandalizmu, ale złożył wyjaśnienia w tej sprawie. Policja prowadzi dalsze postępowanie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej, a sprawą zajmuje się ostrołęcki Wydział Dochodzeniowo-Śledczy.
Zgodnie z obowiązującym kodeksem karnym, przestępstwo zniszczenia mienia, którego dopuścił się mężczyzna, zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Motywy działania sprawcy nie zostały jak dotąd ujawnione. Choć trudno jednoznacznie stwierdzić, czy był to akt przypadkowego wandalizmu, czy celowy „komentarz” wobec instytucji wymiaru sprawiedliwości, jedno jest pewne – prawo zadziałało szybko i skutecznie.