Interwencja Czytelnika: „Jeśli ktoś nie wie o tym miejscu, może zrobić sobie krzywdę”

Jeden z naszych czytelników poinformował o groźnym dla przechodniów miejscu na osiedlu Centrum. Według niego, niebezpieczny jest odcinek chodnika przy ulicy Krzywickiego. Konkretnie chodzi o fragment z wychodzącym na niego wylotem rynny.

- Wylot rynny wychodzi wprost na chodnik. Podczas deszczu woda potężnym strumieniem leje się wprost na nogi przechodzących - skarżył się w rozmowie z nami ostrołęczanin. - Ale jeszcze gorzej jest zimą. Kiedy tylko podnosi się temperatura, z rynny leci woda, a gdy temperatura się obniża, na chodniku tworzy się spora tafla lodu - tłumaczył.

Czytelnik sugerował, że rynna powinna być wykonana w inny sposób. - Przecież to jest realne zagrożenie dla zdrowia. Jeśli ktoś nie wie o tym miejscu, to może zrobić sobie poważną krzywdę - dodawał. Jak podkreślał mężczyzna, sytuacja nie zmienia się od wielu lat.

Odpowiedzi, co należy w takiej sytuacji zrobić, udzielił nam Wojciech Dorobiński, rzecznik prasowy ostrołęckiego ratusza.

- Właściciel  ma obowiązek utrzymać chodnik znajdujący się przed jego posesją w stanie, w którym poruszanie się po nim nie będzie stanowić zagrożenia. W tym przypadku powinien zadbać, by na chodniku nie znajdował się lód. Jeżeli ktoś nie wywiązuje się ze swojego obowiązku, można powiadomić straż miejską, która może ukarać taką osobę.


Byłeś świadkiem wypadku? Widziałeś coś nadzwyczajnego, śmiesznego, a może masz problem, którym chciałbyś się podzielić. Jeżeli tak, to skontaktuj się z nami! Telefon: 790 685 572, mail:


J. Pych