eOstroleka.pl
Polska,

J .Piechociński: Produkcja cydru rozwiązała częściowo problem polskich sadowników

REKLAMA
zdjecie 6901
zdjecie 6901
Wicepremier, ministr gospodarki Janusz Piechociński, fot. eOstroleka.plWicepremier, ministr gospodarki Janusz Piechociński, fot. eOstroleka.pl
REKLAMA
zdjecie 6901

Rośnie spożycie cydru w Polsce. W ubiegłym roku konsumenci wypili ponad 9 mln litrów, w 2013 roku były to zaledwie 2 mln. W tym roku branża spodziewa się jeszcze większej dynamiki wzrostu. To szansa dla polskich sadowników, którzy ucierpieli na rosyjskim embargu. Eksperci zwracają jednak uwagę, że konieczne są zmiany w ustawie winiarskiej, a produkcja i sprzedaż cydru powinna być silnie powiązana z polskimi jabłkami, a napój powinien powstawać bezpośrednio z soku z jabłek, a nie przemysłowego koncentratu.

– Poprzez upłynnienie jabłek na napoje, w tym także na cydr, w znacznej mierze rozwiązaliśmy kłopot związany z dramatem polskiego sadownictwa w związku z embargiem na polskie owoce i warzywa na rynek rosyjski. Przypomnę, że 54 proc. eksportu polskiego jabłka z 3,5 mln ton zbiorów w 2013 roku trafiło właśnie do Rosji – mówi agencji Newseria Biznes Janusz Piechociński, wicepremier i minister gospodarki.

W 2013 roku do Rosji trafiło 677 tys. ton polskich jabłek, ponad połowa całego eksportu tych owoców. W 2014 było to dwie trzecie tej ilości. Przeznaczenie owoców na inne rynki oraz do przetwarzania na nowe produkty, takie jak cydr, pozwoliło ograniczyć straty sadowników pomimo embarga. Jednak brak w ustawie winiarskiej precyzyjnych zapisów dotyczących produkcji cydru, analogicznych do produkcji wina powoduje, że produkt ten musi konkurować z tańszymi wyrobami z koncentratu, a nie ze świeżych jabłek.

Polacy w ostatnich latach polubili smak cydru. W 2013 roku spożycie wyniosło 2 mln litrów, w ubiegłym roku było to już przeszło 9 mln. Jeszcze lepiej może być w tym roku. W ocenie branży można spodziewać się podwojenia wyników sprzedaży, a w ciągu 5 lat rynek cydru może sięgnąć 80 mln litrów. Polska jest jedną ze światowych potęg pod względem produkcji jabłek. Ponad 3 mln ton to tyle, ile wynoszą zbiory winogron w Hiszpanii. Zostało jednak sporo do zrobienia, bo konsumpcja cydru per capita wynosi w Polsce jedynie 0,25 l, podczas gdy dla porównania w Litwie to 5,7 l, a w Anglii ponad 20 litrów.

– Mamy sporo europejskiego cydru, który już od lat jest na rynku, ma duży potencjał zbytu i produkcji. Polski cydr jest dopiero na początku tej drogi. Istotna jest także technologia opakowań, uruchamianie cydru w puszkach, po stronie przedsiębiorców jest jeszcze wiele do zrobienia. Ale jestem przekonany, że w najbliższych latach polski cydr będzie zwiększał swój potencjał wytwórczy i będą to nie kilku, ale kilkudziesięcioprocentowe zmiany – ocenia Piechociński.

Dlatego sadownicy i producenci cydru postulują, by powiązać w ustawie jego produkcję z polskimi sadownikami i owocami. Wówczas polski cydr może stać się także towarem eksportowym. Istotne jednak, by napój był produkowany w sposób naturalny, tak by każdy region, z którego pochodzi dany owoc, charakteryzował się innym smakiem. Tylko w ten sposób, jak przekonują autorzy pomysłu, polscy sadownicy mogą zaistnieć na międzynarodowym rynku.

– Najlepszym przykładem są wina. To produkt, w którym z definicji prawa międzynarodowego dopuszczana jest jedynie produkcja bezpośrednio ze świeżo wyciśniętego soku ze świeżych winogron. To wpływa na różnorodność oraz wyjątkowość tego napoju, jego nieprzemysłowość. I właśnie w tym pojęciu i w tych warunkach nieprzemysłowości cydru tkwi pierwszy warunek realizacji wizji polskiego cydru – przekonuje Robert Ogór, prezes Ambry, producenta Cydru Lubelskiego.

Przekonuje, że będzie to możliwe dopiero wówczas, gdy zmieniona zostanie ustawa winiarska. Powinien w niej znaleźć się zapis nakazujący produkcję w sposób naturalny. W przypadku winiarskich potęg wino zostało ustawowo powiązane z surowcem, a to pozwala chronić uprawy i całą infrastrukturę.

– Wspieramy tę ideę polskiego cydru, apelując o zmianę ustawy winiarskiej. Cydr jest produktem winiarskim, pochodzi z fermentacji jabłek i soków jabłkowych i na wzór wina cydr powinien być powiązany, również ilościowo z jabłkiem. Mam na myśli przede wszystkim ograniczenie wpływu na polski rynek cydrów produkowanych z koncentratów – tłumaczy Ogór.

Przekonuje, że wyniki badań konsumenckich Ambry pokazują, że dla konsumentów najważniejszy jest naturalny, owocowy smak i polskie pochodzenie produktu. Według niego warto wykorzystać ten trend, a w ustawie zamieścić takie zapisy, które wzmocnią rodzimą produkcję.

– Symbioza i równanie: tyle cydru, ile jabłek, funkcjonuje wtedy, kiedy produkujemy cydr ze świeżych soków – wskazuje prezes. – Jeżeli nie będzie w ustawie zbudowanej definicji cydru, który ma szansę stać się produktem regionalnym, charakterystycznym dla określonych walorów naszego bogactwa narodowego, jakim jest jabłko, to oczywiście też nie będzie produktu, z którym będziemy mogli wyjść na zewnątrz – podkreśla.    

REKLAMA
zdjecie 6901
zdjecie 6901
Kalendarz imprez
marzec 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 26  27  28  29 dk1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29  30  31
×