eOstroleka.pl
Polska,

Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej uzasadniają protest

REKLAMA
zdjecie 9539
zdjecie 9539
fot. eOstroleka.plfot. eOstroleka.pl
REKLAMA

Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej przedstawili wybrane przyczyny swojego protestu. Przeczytaj dlaczego twój lekarz nie podpisał kontraktu z NFZ.

Arogancja ministra zdrowia
Mamy do czynienia z największą sytuacja kryzysową w polskim systemie ochrony zdrowia. Od wielu miesięcy świadczeniodawcy POZ oraz eksperci innych organizacji medycznych wskazują na potrzebę korekt w projekcje, którego idea jest słuszna. Od miesięcy usiłują wynegocjować warunki umożliwiające pracę gwarantująca bezpieczeństwo pacjentów. Minister zdrowia, który w imię własnych ambicji próbuje skłócić pacjentów z lekarzami i eskaluje konflikt, podważa zaufanie do Instytucji Państwa. Obywatele postrzegają rząd i Państwo głównie poprzez bezpieczeństwo zdrowotne. Te działania sprawiają, że obywatel nie czuje się bezpieczny. Minister traci czas na obmyślanie sposobów zemsty i represji wobec lekarzy PZ, zamiast zająć się swoim zadaniem zabezpieczenia  bezpieczeństwa zdrowotnego pacjentów.

Np. straszy zbieraniem deklaracji od nowa, sugerując że personel przychodni (głównie pielęgniarki), zamiast  pielęgnować pacjentów i skupić się np. na zadaniach profilaktycznych będzie przez następnych kilka m-cy segregował i pomagał wypełniać pacjentom stosy deklaracji. Tymczasem nie ma takiego przepisu.

Marginalizacja POZ w polskim systemie ochrony zdrowia
W Polsce na jednego lekarza podstawowej opieki zdrowotnej przypada 2750 pacjentów, co jest ewenementem - w innych państwach Europy lekarz obejmuje opieką maksymalnie 1000-1500 pacjentów. Jednym z powodów jest rażąco niskie finansowanie opieki podstawowej. Wystarczy porównać - (w Polsce koszt wywozu  śmieci  na 1 obywatela wyceniono średnio na 15,00 zł miesięcznie, a na jego miesięczną opiekę zdrowotną  w ramach POZ na 12,00 zł).
Lekarze rodzinni stali się niewolnikami systemu ochrony zdrowia:
-  jako jedyni nie mogą zrobić innej specjalizacji (pediatrzy i interniści, którym pozwolono na zakładanie POZ - mogą), a więc nie mają innych możliwości pracy;
- nie mogą pracować w innych placówkach niż swoje, np. dorabiać w soboty w SOR-ach, lub zastępować legalnie innych lekarzy w ich przychodniach nawet w razie ich choroby.

Rosnąca biurokracja
Systematyczne, coroczne dodawanie świadczeniodawcom POZ zadań do o charakterze pracy biurowej nie mającej związku z leczeniem np.:
- w związku z refundacją - przeszukiwanie list leków w poszukiwaniu stosownej odpłatności,
- w związku z eWUŚ – analizowanie i gromadzenie dostarczanych przez każdego pacjent a stosów zaświadczeń z ZUS, opieki społecznej i innych instytucji. Teraz doszedł obowiązek zbierania oświadczeń od rzekomo nieubezpieczonych, a w planach jest robienie dziennych raportów  z wydanych skierowań, oraz drukowanie  zielonym tuszem specjalnego logo skierowania na „ zielonej karcie” itp.
Minister powinien zrozumieć, że lekarze są od leczenia, a urzędnicy od pracy biurowej a najlepszym rozwiązaniem byłoby ubezpieczenie w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej WSZYSTKICH obywateli Państwa Polskiego.

Finanse
Minister manipuluje liczbami twierdząc, że podwyższa kwoty na POZ, gdy faktycznie ujmuje dokładając więcej kosztowniejszych obowiązków.
Nie chodzi więc o pieniądze na podwyżki – np. zwiększona liczna zadań powoduje konieczność zwiększenia zatrudnienia personelu, gdyż w przeciwnym razie pacjent z każdym problemem będzie oczekiwał w kolejce do lekarza POZ od 7 do 10 dni.

Uciążliwości dla pacjentów  
W ramach tzw. „pakietu kolejkowego” minister ustawił pacjentów w 2 kolejkach: do okulisty i do dermatologa, wcześniej ustawiając ich w jednej – do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, któremu dręcząc pacjentów dołożył pracy. Odsyłając pacjentów z dolegliwościami okulistycznymi i dermatologicznymi do kolejki innych chorych, np. na grypę, minister naraża ich zdrowie i zwiększa prawdopodobieństwo zwiększenia liczby zachorowań.

Dlaczego część lekarzy podpisała umowy?
Część świadczeniodawców POZ uległa presji urzędników NFZ oraz administracji samorządowej. Zapowiedzi uciążliwych kontroli, a nawet wypowiedzeń z dzierżawionych obiektów, postawiły ich w sytuacji, którą można określić, że „dostali propozycje nie do odrzucenia”.

Ceny badań:
Przeciętne ceny dodanych badań w poz. Niekiedy pacjent musi mieć zleconych kilka badań, by zdiagnozować chorobę. Stawka NFZ - po wzroście finansowania to 11,40 miesięcznie.

- Wapń zjonizowany; ok. 12,zł
- Żelazo - całkowita zdolność wiązania (TIBC); ok. 12zł
- FT3, 20- 30zł
- FT4; 20- 30zł
- PSA - Antygen swoisty dla stercza całkowity. 22-40 zł
- 88.713 USG tarczycy i przytarczyc; 80-100 zł
- 88.717 USG ślinianek; 80-100zł
- 88.752 USG nerek, moczowodów, pęcherza moczowego;
- brzucha i przestrzeni zaotrzewnowej, w tym wstępnej oceny gruczołu krokowego (88.761 USG brzucha i przestrzeni zaotrzewnowej); 80-100zł
- obwodowych węzłów chłonnych (88.790 USG węzłów chłonnych); 80-100 zł
- Spirometria; 40-80zł

Lista uczestników:
Jacek Krajewski, prezes Federacji Porozumienia Zielonogórskiego.
Teresa Dobrzańska – Pielichowska, wiceprezes zarządu FPZ.
Joanna Zabielska – Cieciuch, ekspert FPZ
Piotr Piotrowski, Fundacja 1 Czerwca
Michał Sutkowski, rzecznik prasowy Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce

Źródło: federacjapz.pl
Kalendarz imprez
kwiecień 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
dk1 dk2 dk3 dk4 dk5 dk6 dk7
dk8 dk9 dk10 dk11 dk12 dk13 dk14
dk15 dk16 dk17 dk18 dk19 dk20 dk21
dk22 dk23 dk24 dk25  26 dk27  28
dk29  30  1  2  3  4  5
×