Policjanci z Ostrołęki dali z siebie wszystko, pomagając mieszkańcom Wachu, którzy ucierpieli w wyniku nawałnicy. Docenienie ich pracy przyszło z nieoczekiwanej strony.
Niespodzianka na parkingu. "Nie wiadomo skąd wjechało sześć radiowozów"
Pan Piotr na stałe mieszkający w okolicach Wiednia w Austrii w ostatnim czasie przyjechał do Polski camperem i podróżuje po kraju. Był m.in. w Sztynorcie, gdzie wystąpił w Kanale Zero w programie Krzysztofa Stanowskiego i Roberta Mazurka. Wracając z Mazur zatrzymał się na leśnym parkingu w powiecie ostrołęckim. I spotkało go coś, czego się na pewno nie spodziewał.
- Nie wiadomo skąd wjechało sześć radiowozów by zrobić pamiątkowe zdjęcie na koniec pracowitego dnia. Podobno wczoraj w okolicy Ostrołęki była straszna nawałnica. Dzisiaj oni pomagali mieszkańcom usuwać szkody. Było widać na ich twarzach zmęczenie, ale i dumę z tego czego dokonali. Nie generalizujmy, że potrafią wlepiać tylko mandaty - napisał w mediach społecznościowych.
Policjanci pomagali w Wachu
Policjanci, których spotkał pan Piotr, z własnej inicjatywy pomagali mieszkańcom Wachu, gdyż ta miejscowość najbardziej ucierpiała w trakcie wichury. Zerwane dachy, powalone drzewa, utrudniony dojazd do posesji - taka była rzeczywistość we wsi po gwałtownej nawałnicy. Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce ruszyli z pomocą lokalnej społeczności.
Funkcjonariusze sprawdzali, czy osoby dotknięte skutkami wichury mają potrzebują pomocy oraz czy mają bezpieczne miejsce, w którym mogą się schronić. Weryfikowana była również przejezdność dróg - wszystko po to, aby zapewnić maksymalne bezpieczeństwo i umożliwić służbom ratunkowym ewentualny szybki dostęp do potrzebujących. Mundurowi sprawdzali również, czy nikt z poszkodowanych nie potrzebuje pomocy przy zabezpieczeniu mienia.