eOstroleka.pl
Ostrołęka,

Ostrołęccy radni przeciwko podziałowi Mazowsza. "Bądźmy odważni. Pokażcie, jakie macie zdanie"

REKLAMA
zdjecie 5382
zdjecie 5382
Mariusz Popielarz, Waldemar Popielarz, Adam KurpiewskiMariusz Popielarz, Waldemar Popielarz, Adam Kurpiewski
REKLAMA

Podczas czwartkowej sesji rady miasta ostrołęccy radni opowiedzieli się przeciwko podziałowi województwa mazowieckiego. Głosy o możliwym podziale pojawiają się w mediach. Radni dyskutowali nad tym, jakie skutki mogłaby mieć ewentualna uchwała o podziale województwa.

"Gdybyśmy mieli lotnisko..."

Temat wyodrębnienia Warszawy i jej okolic z województwa mazowieckiego pojawił się pod koniec lipca po doniesieniach medialnych w tej sprawie. Politycy PiS mówili, że trwają prace nad projektem, natomiast nie wiadomo, kiedy miałby być on dostępny publicznie i kiedy zostanie wniesiony do Sejmu.

Ostrołęccy adni postanowili jednak działać i został wniesiony projekt uchwały intencyjnej przeciw podziałowi Mazowsza.

Dyskusja toczy się w tej kwestii od 2010 roku z różnym natężeniem, w ostatnim czasie nabrała większego rozgłosu, bo posłowie PiS oficjalnie mówią, że mają przygotowany taki projekt ustawy. Na dzień dzisiejszy tej ustawy nie ma, może ktoś z państwa zarzuci, że zajmujemy się sprawą, której tak naprawdę jeszcze nie ma, ale 20 samorządów na terenie Mazowsza podjęło już takie stanowisko. Argumentacja w zasadzie jest podobna - przede wszystkim jest wielka niewiadoma, jak będzie

- wskazał wiceprzewodniczący rady miasta Stanisław Szatanek, dodając, że "PiS udowodniło nam, że jest w stanie dokonać rzeczy wydawałoby się niemożliwych".

Według różnych doniesień medialnych, jeżeli doszłoby do podziału Mazowsza, to siedziba województwa mogłaby być w Radomiu.

Nie bardzo się to ludziom podoba. Taki przeciętny mieszkaniec Ostrołęki raczej nieczęsto będzie musiał jeździć do Urzędu Marszałkowskiego do Radomia, ale może kiedyś będzie musiał. Pracownicy samorządu będą zmuszeni. Powiem żartobliwie, że gdybyśmy mieli lotnisko, to nie byłoby problemu, bo w Radomiu też jest lotnisko

- uśmiechał się radny Szatanek.

"Straty materialne byłyby ogromne"

Jako kolejny głos zabrał radny Adam Kurpiewski z Koalicji Obywatelskiej, który przekonywał, dlaczego podział Mazowsza nie jest dobrą opcją.

Wszyscy wiemy, że Ostrołęce nie wyszłoby to na dobre, nikt nie chce mieć województwa w Radomiu, nikt z nas nie chce utraty pieniędzy wojewódzkich. Ja tylko przypomnę,że województwo mazowieckie obchodzi swoje 21-lecie. Już 21 lat jesteśmy tą wspólnotą mazowiecką. Ta współpraca z Warszawą jest bardzo udana, środki z budżetu województwa przeznaczane dla regionu są niebagatelne

- powiedział.

Straty materialne byłyby ogromne. Uważam, że taką decyzje powinni podjąć wszyscy mieszkańcy. Powinno być referendum, w którym byśmy się wypowiedzieli. Taki argument, że odgórnie nam się narzuci podział Mazowsza na dwa województwa, jest dla mnie absurdalny i nie do pomyślenia. Mam nadzieję,że to tylko spekulacje, że do tego nigdy nie dojdzie, że nie będzie porozumienia w parlamencie i samym obozie władzy co do tego pomysłu

- dodał.

Jego kolega z Koalicji Obywatelskiej także przytaczał konkretne argumenty przeciw podziałowi województwa.

Jestem przekonany, iż pomysłodawcy podzielenia województwa mazowieckiego inspirowani są tylko i wyłącznie przesłankami politycznymi. Powinniśmy wiedzieć, iż województwo mazowieckie podzielone na dwa regiony, skazane będzie na biedę i stagnację. 87 procent dochodów z CIT wypracowuje Warszawa, a tylko 13 reszta regionu. Większość tych środków podlega redystrybucji, przeznaczane jest na inwestycje i rozwój właśnie Mazowsza regionalnego, poza Warszawą. Dzięki temu tworzone są programy wsparcia dla szpitali, programy na dofinansowanie bazy sportowej, ogródków działkowych. Powinniśmy pamiętać, że nieprawdą jest to, iż dla Mazowsza regionalnego po podziale województwa, przypadnie więcej środków unijnych. To zwykłe kłamstwo. Ten argument stracił rację bytu już ponad 2 lata temu, kiedy to władze Mazowsza starały się i doprowadziły do tego, iż od 2018 roku Unia Europejska nie widzi jednego bogatego województwa, tylko dwa osobne obszary statystyczne. Na potrzeby nomenklatury unijnej, województwo zostało podzielone na dwa regiony statystyczne. Dla tych dwóch regionów zostały stworzone dwa oddzielne programy unijne, gdzie Mazowsze regionalne otrzymuje wyższy poziom dofinansowania, a Warszawa - z racji tego, że jest zamożniejsza - niższy poziom dofinansowania

- argumentował Mariusz Popielarz.

Musimy pamiętać, iż Mazowsze jest jednym z czterech najszybciej rozwijających się regionów w Unii Euorpejskiej. PKB Mazowsza wynosi obecnie około 100 miliardów euro, co wynosi dwukrotność PKB Bułgarii. To jeden z najlepiej rozwijających się obszarów UE, a ktoś chce to zepsuć, podzielić Mazowsze na bardziej bogatą Warszawę i biedniejsze województwo regionalne mazowieckie. To dziś my, mazowsze regionalne, czerpiemy z tego bogactwa warszawskiego

- dodał.

I wyliczał szczegółowo:

Na terenie Mazowsza regionalnego znajduje się 76 procent dróg wojewódzkich, 12 podmiotów leczniczych, jak chociażby nasz szpital, 16 z 30 instytucji kultury czy 790 kilometrów tras Kolei Mazowieckich. Te instytucje są naprawdę bardzo wyposażone instytucje dzięki temu, że województwo jest bogatym województwem dzięki stolicy.

Odmienne zdanie PiS

Inne zdanie miał radny PiS Jerzy Grabowski. Wskazał on, że nie jest znany jeszcze projekt ustawy, wobec czego decyzja może być bezprzedmiotowa.

Cały czas debatujemy na temat integralności województwa mazowieckiego. Skąd te wiadomości się wzięły? Te wiadomości się biorą z informacji medialnych, nie znamy projektu, czy go ktoś w ogóle będzie składał, czy taki projekt będzie. Ubolewam nad tym, dlatego, że bardziej jest zasadne, że na radzie miasta debatujemy o ulicach, czy te ulice będą powiatowe, czy pozyskane będą środki z zewnątrz i o tym powinniśmy rozmawiać. Wprowadzenie takiego apelu praktycznie nic nie zmienia. Jesteśmy wybrani w demokratycznych wyborach i jesteśmy przedstawicielami społeczeństwa naszego miasta. Podejmujemy decyzję w ich imieniu. Nie wiem, czy jest zasadne, żeby ten apel stawał na dzisiejszej sesji. Ten apel to kopiuj-wklej do tego, co podjęło wiele innych samorządów. Tu nie ma jakiegoś wysiłku intelektualnego, że wprowadzamy coś nowego

- powiedział Grabowski.

Nie zabrakło też odniesień do kolegów radnych z Koalicji Obywatelskiej.

Jeżeli przysłuchuję się wypowiedzi przedstawicieli KO, to mam wrażenie, że jesteśmy na spotkaniu u marszałka województwa mazowieckiego.Ten wywód cały, który zrobił pan radny Popielarz, to nic innego, jak wersja płynąca z urzędu marszałka wojewódzkiego

- dodał.

Boleję nad tym, że ta rada, przy tym apelu, stała się polityczną radą

- zakończył.

Podobne zdanie miał radny Henryk Gut. - Nie potrafię czegokolwiek powiedziec o tym projekcie, bo nie znam zamysłów, gdzieś tam słyszałem, że były dyskusje, ale w jaki sposób, jak to będzie przedstawione, jak Ostrołęka będzie miała udział - w zasadzie mówimy o wszystkim i o niczym. Nie mamy konkretów, to o czym będziemy dyskutować? - pytał.

"Bądźmy odważni"

Nie wstydzę się tego, że zawodowo funkcjonuję w samorządzie województwa mazowieckiego. Nie wstydzę się również tego, że powtarzam niektóre tezy - w przypadku tej dyskusji - powtarzane przez pana marszałka Adama Struzika, bo po prostu one są słuszne i mądre

- odpowiedział Mariusz Popielarz.

Jeszcze raz wyjaśnił też wszystkim radnym, dlaczego warto przyjąć taką uchwałę:

To uchwała intencyjna, która odnosi się do pomysłów głoszonych ze sfer rządowych, chociażby głoszonych przez pana Suskiego, ministra Sasina. Stanowisko jest jak najbardziej celowe, jeśli uznajemy, że nie zgadzamy się z taką propozycją, po to żeby nie być zaskoczonym. Wiemy, że w obecnym parlamencie projekty ustaw zgłaszane były rano, głosowane nocą, a nad ranem podpisywane przez prezydenta. Jeśli nie chcemy być postawieni w takiej sytuacji, to lepiej zająć stanowisko. Nie będziemy przecież zbierać się o 4 nad ranem, żeby wyrazić stanowisko miasta wobec projektu uchwały, który wpłynął rano, jest głosowany nad ranem, a prezydent go chwilę później podpisuje

Po czym przypomniał: "Ma to sens. Stanowisko uchwały intencyjnej podejmowaliśmy chociażby w sprawie ostrołęckiej elektrowni". Wówczas zgłaszającymi byli radni PiS.

Klubowy kolega Mariusza Popielarza również dodał swój głos:

Dyskusja na przepychanie argumentami nie ma sensu, jest to uchwała intencyjna i każdy wyraża w głosowaniu swoje intencje - czy jest za podziałem Mazowsza czy przeciw, czy za tym żeby marszałkiem województwa był nadal Adam Struzik czy chce Marka Suskiego, czy chce żeby stolica była w Warszawie czy w Radomiu, czy chce żebyśmy byli bogatym regionem czy biednym, czy chce żeby Koleje Mazowieckie funkcjonwały prawidłowo i były dotowane czy chce żeby zostały zlikwidowane bo będą ekonomicznie nieuzasadnione. Takich argumentów możemy przytoczyć dużo. Rozumiem trudną sytuację kolegów z PiS, bo trudno żeby poparli tę uchwałę w momencie, gdy to ich rząd ma pomysł na podział województwa, ale bądźmy odważni. Pokażcie mieszkańcom, jakie macie zdanie

- powiedział Adam Kurpiewski.


Ostatecznie za przyjęciem uchwały intencyjnej przeciw podziałowi Mazowsza głosowało 15 radnych (Ostrołęka dla Wszystkich, Bezpartyjne Miasto, Nasza Ostrołęka, Koalicja Obywatelska) - radni PiS, mimo, że byli na sali obrad, nie wzięli udziału w głosowaniu.

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
kwiecień 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
dk1 dk2 dk3 dk4 dk5 dk6 dk7
dk8 dk9 dk10 dk11 dk12 dk13 dk14
dk15 dk16 dk17 dk18 dk19 dk20 dk21
dk22 dk23 dk24 dk25 dk26 dk27 dk28
dk29  30  1  2  3  4  5
×