Ostatnie dni w powiecie ostrołęckim upłynęły pod znakiem niepokojących interwencji. Służby ratunkowe wielokrotnie wzywane były do usuwania gniazd agresywnych owadów, które w sposób szczególny upodobały sobie nietypowe i niebezpieczne lokalizacje – często w bezpośrednim sąsiedztwie ludzi.
Niestety, jedno z takich zdarzeń miało szczególnie dramatyczny przebieg. W gminie Łyse doszło do bezpośredniego ataku na młodą mieszkankę, co wymagało natychmiastowej reakcji nie tylko służb, ale i najbliższego otoczenia. Interwencje związane z owadami błonkoskrzydłymi stają się coraz częstszym elementem pracy strażaków ochotników w regionie.
Do niebezpiecznego incydentu doszło przy ulicy Kościelnej w Łysych. 16-letnia dziewczyna została zaatakowana i użądlona przez agresywne owady. Sytuacja stała się krytyczna, gdy u nastolatki wystąpiły objawy silnej reakcji alergicznej. Kluczowa okazała się przytomność umysłu jednego z rodziców, który natychmiast podał poszkodowanej zastrzyk z adrenaliny. Zanim na miejsce dotarł zespół ratownictwa medycznego, pierwszej pomocy udzielali nastolatce druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Łysych, stabilizując jej stan do czasu przyjazdu karetki.
Jak się okazuje, to nie pierwszy taki przypadek w tej okolicy. Zaledwie kilka dni wcześniej przy tej samej ulicy strażacy interweniowali w sprawie innego gniazda, które owady założyły w wyjątkowo nietypowym miejscu – pod sufitem w jednym z pomieszczeń użytkowych.
Problem nie ogranicza się jedynie do tej jednej miejscowości. W ostatnich dniach podobne zgłoszenia odnotowano kilkukrotnie na terenie powiatu ostrołęckiego, m.in. w Łysych oraz w Wydmusach. Za każdym razem do działań związanych z usuwaniem zagrożenia dysponowani byli strażacy ochotnicy, których szybka i profesjonalna reakcja zapobiegła kolejnym niebezpiecznym sytuacjom.