Warszawa: Trwa protest „Solidarności” przed Sejmem

Warszawa: Kilkuset związkowców ze Śląsko-Dąbrowskiej „Solidarności” rozpoczęło pikietę w namiotowym „miasteczku emerytalnym” ustawionym przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. W środę przeniosą miasteczko przed Sejm.

Pikiecie w towarzyszą bębny, trąbki i gwizdki. Związkowcy ze Śląsko-Dąbrowskiej „S” przywieźli ze sobą drewnianą trumnę z napisem: „Praca aż do śmierci” oraz kukły premiera i ministra finansów. Od godziny 15 protestujący co godzinę przez kilka minut uderzają górniczymi i hutniczym hełmami o ulicę, odliczając w ten sposób kolejną godzinę protestu.

W środę miasteczko zostanie przeniesione przed Sejm, gdzie po południu związkowców z Regionu Śląsko-Dabrowskiego zmienią członkowie „S” z Regionu Mazowsze.

Z protestującymi w miasteczku związkowcami spotkał się dzisiaj szef Komisji Krajowej NSZZ Solidarność Piotr Duda. - Skończyły się przelewki. Premier Donald Tusk podczas spotkania Komisji Trójstronnej prosto w oczy zapowiedział, że zrobi wszystko, aby do referendum nie dopuścić. Wobec tego my musimy zrobić wszystko, aby do referendum doprowadzić - powiedział przewodniczący.

Protest przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów rozpoczął Region Gdański. W ten sposób NSZZ „Solidarność” oczekuje na zaplanowane na piątek głosowanie w sprawie wniosku dotyczącego referendum emerytalnego, pod którym podpisało się dwóch mln Polaków.

30 marca o godz. 9 w Sejmie rozpocznie się debata nad wnioskiem NSZZ „Solidarność” o przeprowadzenie referendum emerytalnego. Uzasadnienie wniosku będzie w Sejmie prezentował przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” Piotr Duda. Głosowanie ma się odbyć około godz. 13. Przed Sejmem będzie ustawiony telebim, na którym uczestnicy manifestacje będą mogli obserwować transmisję z wystąpienia przewodniczącego Piotra Dudy, z debaty i z głosowania nad wnioskiem o referendum.


[źródło: solidarnosc.org.pl]