eOstroleka.pl
Ostrołęka,

Wzruszające pożegnanie strażaka śp. Jarosława Sadłowskiego. Rozległy się syreny...

REKLAMA
zdjecie 5983
zdjecie 5983
REKLAMA
zdjecie 5983

W środę 15 grudnia odbył się pogrzeb śp. mł. bryg. Jarosława Sadłowskiego, zastępcy naczelnika Wydziału Operacyjnego w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrołęce. Żegnała go rodzina, przyjaciele, ale też strażacka brać z całej okolicy czy wdzięczni kursanci ze szkoły nauki jazdy.

Śp. Jarosław Sadłowski związany był z pożarnictwem od 1992 roku. Po ukończeniu Szkoły Głównej Służby Pożarniczej podjął służbę w Komendzie Rejonowej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrołęce na stanowisku dowódcy sekcji w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej w Ostrołęce, a następnie jako dowódca zmiany. Od 1999 roku pracował w Komendzie Miejskiej PSP w Ostrołęce w Jednostce Ratowniczo Gaśniczej w Ostrołęce na stanowiskach dowódcy sekcji i dowódcy zmiany, a następnie w wydziale operacyjnym zajmując stanowiska starszy specjalista i zastępca naczelnika wydziału operacyjnego. Zmarł 11 grudnia 2021 r. Miał 50 lat.

Msza święta żałobna odbyła się w kościele pw. św. Antoniego. Świątynia wypełniła się do ostatniego miejsca. Przez środek kościoła ustawili się strażacy, grała orkiestra strażacka. Wyraźnie wzruszony był nawet kapłan odprawiający nabożeństwo.

- Brak mi słów w takiej sytuacji, przeżywając ten pogrzeb. Wiele razy uczestniczyliśmy w pogrzebach i zawsze była powaga i smutek, żałoba. Trudno stawać przy trumnie swojego męża, z którym przeżyło się piękne lata. Trudno stawać przy trumnie swojego taty, który razem z mamą mnie wychowali. Trudno stawać przy trumnie kogoś z rodziny bliższej czy dalszej. Również trudno stawać strażakom przy trumnie swojego kolegi. Dlatego wspólnie przeżywając tę żałobę, jednocześnie nawzajem się pocieszamy - powiedział w homilii ks. kan. Zdzisław Grzegorczyk.

Zastępca Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego PSP st. bryg. Dariusz Stumski studiował razem z śp. Jarosławem Sadłowskim. Niezwykle ciężko było mu mówić o ostrołęckim strażaku w czasie przeszłym.

- Zadałem sobie pytanie: czym szczególnie Jarek się wyróżniał? Jego wyraz twarzy emanował dobrocią, miłością do innych ludzi. Był to człowiek spokojny, zawsze chętny do pomocy. Taki był zawsze Jarek i za to każdy go lubił i podziwiał - podkreślił Stumski. - Dziękujemy ci za spędzone miłe chwile. Zawsze pozostaniesz w naszej pamięci. Każdy z nas do końca swoich dni będzie o Tobie pamiętał - dodał.

Twoje odeście to wielka strata dla braci strażackiej, jak również społeczności lokalnej.

Podobnie wypowiadał się komendant ostrołęckiej straży, st. bryg. Jarosław Wilga.

- Wierzymy w nieuchronność śmierci, ale w tym przypadku przyszła ona za szybko - podkreślił. - Jarek umiał rozmawiać z ludźmi, nie był konfliktowy. To była dobra wizytówka Straży Pożarnej, prowadził szeroką działalność i było to z olbrzymią korzyścią dla wizerunku dla Państwowej Straży Pożarnej.

Był dobrym kolegą, odpowiedzialnym. Miał kręgosłup moralny, wiadomo było, że jakichś głupot nie zrobi. Miał swoją słabość - lubił zaglądać do cukierni. Ale jako pracownik był zdyscyplinowany. Jarek był bardzo dobrym strażakiem, dobrym kolegą, życzliwym, zawsze z uśmiechem i kulturą osobistą, którą wyniósł z domu rodzinnego.

Delegacja z Ośrodka Szkolenia Kierowców "Znak", gdzie śp. Jarosław Sadłowski pracował jako instruktor nauki jazdy, również zabrała głos podczas uroczystości w kościele. - Twój wkład w szkolenie kierowców i instruktorów w naszym regionie jest ogromny. Jarku, na Tobie zawsze można było polegać - usłyszeliśmy.

Po mszy świętej żałobnej w ostrołęckim Klasztorze kondukt przejechał na cmentarz miejski w Ostrołęce. Tam odprowadzono śp. Jarosława Sadłowskiego do miejsca wiecznego spoczynku. W momencie, gdy jego ciało składano w grobie, wokół rozległy się strażackie syreny.

Materiał filmowy 1 :
zdjecie 5983
zdjecie 5983
Kalendarz imprez
marzec 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 26  27  28  29 dk1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  31
×