Będzie raport PiS ws. Amber Gold: „Jak zielona wyspa zamieniła się w bursztynowe bagno”

Po tym, jak w czwartek odrzucono wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej, posłowie opozycji zapowiadają, że nie zamierzają składać broni w sprawie Amber Gold.

Na konferencji politycy Prawa i Sprawiedliwości powołali się na nowe fakty w sprawie Amber Gold, które ujawnił jeden z tygodników. Kilka fragmentów wypowiedzi przytoczył poseł Andrzej Duda.

Trójmiasto to wielka pucha Pandory. Trzeba było by te F16, spalić to, zaorać i jeszcze raz podpalić. Potem każdemu wychodzącemu dawać przepustkę po sprawdzeniu, że nie jest pozapinany z dziwnymi ludźmi. To jest jedna wielka sitwa powiedział były szef gdańskiego CBŚ. Frankowski, dyrektor zarządzający OLT Express. Kloskowski bardzo mnie namawiał do kontaktów z Tuskiem. Mi to zawsze śmierdziało. Zawsze patrzyłem na chłopaka przez pryzmat nazwiska, żeby wyjaśnić pan Kloskowski jest dyrektorem gdańskiego lotniska. Frankowski, Kloskowski prezes Zarządu lotniska w Gdańsku to cwany lis. On Tuska wziął dlatego żeby sobie kupić przyszłość. Frankowski, stanowisko było już przygotowane. Wtedy spotkałem Marcina P. On stanowisko wyjął i dał Michałowi Tuskowi - cytował poseł Andrzej Duda.

Tygodnik ujawnił też informacje, z których wnika, że w stosunku do prokuratora okręgowego w Gdańsku prowadzone są czynności śledcze z podejrzeniem korupcji.

- Co jeszcze musi być ujawnione w tej sprawie, żeby przełamać ten impas? Donald Tusk absolutnie do jawnego rozpatrywania tej sprawy nie dopuści - mówi Duda, podkreślając, że sprawę Amber Gold mogłaby wyjaśnić tylko komisja śledcza.

- Sprawa Amber Gold pokazuje system rządów Donalda Tuska. Pomiędzy 2009 a 2011 rokiem spółka Amber Gold nie składała deklaracji podatkowych, nie płaciła podatków, nie składała sprawozdań finansowych. Nie było żadnej ingerencji ze strony organów skarbowych. Tu jest walka z kryzysem, a facet, który okazuje się oszustem, przez dwa lata działa pod parasolem ochronnym władzy - zauważa Duda.

Afera Amber Gold jest obecnie przedmiotem prac nowo powstałego zespołu ds. obrony demokratycznego państwa prawa. - Zespół przygotowuje raport o „amberpaństwie” - o tym, w jaki sposób zielona wyspa zamieniła się w bursztynowe bagno i o tym, jak degraduje się polskie państwo - mówi Krzysztof Szczerski.

Szef zespołu podkreśla, że raport, który ma zostać zaprezentowany w tym miesiącu, ukaże prawdziwy stan rzeczy i powiązania towarzysko-biznesowe na Pomorzu. - To powinien być głos wołania o to, by polski parlament potrafił wzbić się ponad partyjne interesy. Polskie państwo wymaga oczyszczenia - przekonuje Szczerski.

Poseł PiS podkreśla także, że „działania polskich władz w dwóch miejscach naruszają przepisy konstytucji”. Chodzi o naruszenie przepisów dotyczących bezpieczeństwo obywateli i państwa prawa. - W polskim systemie prawnym to oznacza Trybunał Stanu - zaznacza Szczerski.

Wypowiedź posła Andrzeja Dudy:


Wypowiedź posła Krzysztofa Szczerskiego:



[źródło: Radio Maryja / mypis.pl]