To było polityczne starcie wagi ciężkiej. Podczas obrad Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych poseł Mariusz Popielarz (KO) skonfrontował się z Markiem Suskim (PiS). A poszło o Ostrołękę.
27 listopada 2024 r. sejmowa komisja obradowała dotycząca m.in. energii i klimatu obradowała wspólne z Komisją Gospodarki i Rozwoju. W pewnym momencie głos zabrał poseł z Ostrołęki.
- Rozmawiamy o transformacji energetycznej, która miała obniżyć koszty energii elektrycznej, a w konsekwencji koszty życia mieszkańców - powiedział Popielarz. - Ja jestem mieszkańcem Ostrołęki. Wszyscy wiemy, co tam się działo przy budowie w czasie rządów partii, która w nazwie ma prawo i sprawiedliwość. Wyrzucono w błoto przeszło 1,6 mld zł - dodał.
Poseł Koalicji Obywatelskiej zaapelował o cierpliwość:
Najpierw zbudowano, a następnie zburzono to, co zbudowano. Dziś mieszkańcy naszego kraju płacą w cenie energii m.in. za tego typu nietrafione inwestycje, które były wyrazem niedoszacowania kosztów, megalomanii i skutkiem braku zdrowego rozsądku. My chcemy prowadzić politykę energetyczną w sposób racjonalny, ale dajcie nam czas na to, żebyśmy mogli zrealizować to, co zapowiadaliśmy i co w konsekwencji obniży koszty energii elektrycznej. Dziękuję bardzo.
Poseł Marek Suski (PiS) postanowił odnieść się do tego, co powiedział poseł ziemi ostrołęckiej. - Przypominam tylko, że Ostrołęka to walka Unii Europejskiej z węglem, a ta inwestycja miała być właśnie elektrownią węglową, pewnie ostatnią postawioną w Polsce. Dzisiaj Niemcy stawiają znowu elektrownie.
Wywiązał się z tego ciekawy dialog. "Poniekąd ma pan rację, panie przewodniczący" - odparł Popielarz.

Elektrownia w Ostrołęce. Sensacyjny wątek służb specjalnych
Na jaw wychodzą kolejne ważne informacje dotyczące elektrowni Ostrołęka C i rozliczenia węglowego projektu.…
- Tylko kiedy podejmowano decyzję o budowie, stan prawny był taki sam jak w momencie, kiedy ją burzono. W związku z czym nic się nie zmieniło - podkreślił poseł.
"Chyba pan nie obserwował tego, co się w Unii Europejskiej działo. My to obserwowaliśmy" - nie odpuszczał Suski.
Fakt faktem, o węglowej Ostrołęce C wciąż jest głośno. W ostatnich miesiącach mówiło się o sensacyjnym wątku służb specjalnych, a później - o decyzji Energi, która chce dochodzić roszczeń od byłych władz spółki.