Radny Łukasz Kulik zwrócił uwagę na problem, z jakim boryka się osobiście. Czy w mieście powinny powstać mini punkty zbiórki elektroodpadów?
W kolejnej interpelacji, jaką były prezydent a obecnie radny Łukasz Kulik skierował do prezydenta Pawła Niewiadomskiego, czytamy o... żarówkach i bateriach.
- Jako mieszkaniec zauważyłem, że mam problem z utylizacją m.in. zużytych żarówek i baterii, których nie powinno się wyrzucać bezpośrednio do śmieci - napisał w interpelacji radny Łukasz Kulik. - Okazuje się, że w sklepach na terenie miasła, w których sprzedaje się żarówki, nie zawsze można jednocześnie zwrócić tą już niedziałającą. Oczywiście, mamy już mini punkty zbiórki elektroodpadów które funkcjonują przy szkołach (te czerwone kontenerki na zużytą elektronikę) do których można wrzucać np. stare lampki, ale nie powinno się tam wrzucać żarówek (domyślam się że w przypadku pęknięcia takiej świetlówki to rzeczywiście może zagrażać zdrowiu osoby odbierającej odpady) - dodał, po czym zaproponował:
Mając powyższe na uwadze zwracam się do Pana Prezydenta z prośbą by ze środków przewidzianych na edukację ekologiczną dokonać zakupu dwóch Miejskich Punktów Elektroodpadów (poniżej zdjęcie poglądowe, ale z firmą już Miasto współpracuje), z których jeden proszę by postawiono na Osiedlu Centrum (jest miejsce obok „Oczka", zaraz koło stacji rowerów), a drugi np. w okolicach sceny koło „Kupca". Taki Punkt wyposażony jest w możliwość zbioru kilku rodzaju śmieci (np. 3 tuby na żarówki, 2 na baterie i pozostałe np. na kable, płyty CD czy małą elektronikę).
"Myślę że to byłoby znaczne ułatwienie dla mieszkańców, ponieważ formalnie, to ja z taką żarówką powinienem pojechać samochodem z osiedla Centrum na PSZOK przy Krańcowej, co jest kłopotliwe, a jednocześnie mało ekologiczne" - zakończył Kulik.