Niespełna dwa miesiące po tragicznym pożarze, który doszczętnie zniszczył dach Gospody pod Jemiołami w Łodziskach, to wyjątkowe miejsce na mapie gminy Lelis powoli wraca do życia. Przejawem niesamowitej mobilizacji społeczności lokalnej oraz przedsiębiorców jest nowy, piękny dach, który już przed świętami wielkanocnymi mógł podziwiać każdy przejeżdżający malowniczą trasą mazurską.
21 lutego 2025 r. ogień strawił cały dach zabytkowej gospody, powodując straty szacowane na około milion złotych. Właściciele stanęli przed perspektywą długiego i kosztownego procesu odbudowy, jednak nie spodziewali się fali wsparcia, jaka nadeszła niemal natychmiast po tragedii.
"Wracamy – z nadzieją, wdzięcznością i wielkimi planami" – napisali właściciele w komunikacie opublikowanym 17 kwietnia. "Przez ostatnie tygodnie było tu cicho, ale w rzeczywistości działo się bardzo dużo. Każdy dzień wypełniała praca, planowanie i kolejne kroki, które przybliżają nas do tego, na co wszyscy czekamy – ponownego otwarcia Gospody pod Jemiołami."
Jak podkreślają właściciele, w odbudowę zaangażowali się sąsiedzi, przyjaciele, lokalni przedsiębiorcy oraz darczyńcy z całej Polski. "Nie jesteśmy w stanie zliczyć wszystkich rąk, które nam pomogły" – czytamy w podziękowaniach opublikowanych w mediach społecznościowych.
Gospoda pod Jemiołami, uznawana za jeden z kulinarnych punktów na mapie Kurpi, zapowiada powrót do pełnej działalności. Historia błyskawicznej odbudowy jest dowodem na to, jak silna potrafi być lokalna wspólnota w obliczu tragedii.
"Ta pomoc, zaangażowanie i solidarność pokazały nam, jak silna potrafi być wspólnota" – podkreślają wdzięczni właściciele, którzy zapowiadają indywidualne podziękowania dla wszystkich, którzy przyczynili się do tego małego cudu na kurpiowskiej ziemi.