Najnowsze ustalenia potwierdzają, że Tu-154M był źle sprowadzany przez rosyjskich kontrolerów. Wieża w Smoleńsku podała komendę „na kursie, na ścieżce”, mimo że samolot tam się nie znajdował. Utwierdziło to pilotów w błędnym przekonaniu, że znajdują się na właściwym kursie.
Wszystko wskazuje na to, że manipulowano przy nagraniach z zapisów rozmów w kokpicie (CVR – Cockpit Voice Recorder) polskiego rządowego Tu-154M. Okazuje się, że istnieją dwie wersje odczytów komend wydawanych w tym samym momencie przez rosyjskiego kontrolera. W jednej wersji wydaje on pilotowi komendę: „101 odległość dziesięć wejście na ścieżkę”. W drugiej: „101 odległość dziewięć wejście na ścieżkę”.
Tatiana Anodina podczas konferencji MAK w prezentacji multimedialnej pokazującej zapis lotu Tu-154M wskazywała fragment stenogramów, w którym odczytała komendę wypowiedzianą po rosyjsku jako: „101 odległość dziesięć, wejście na ścieżkę”, i jednocześnie pokazywała wizualizację, na której wskazywała wyraźnie… „odległość dziewięć”.
Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"