Utratą prawa jazdy, mandatem w wysokości 1500 złotych i 13 punktami karnymi zakończyła się brawurowa jazda 39-letniego kierowcy Skody. Mężczyzna w poniedziałek, 19 października, w miejscowości Płoniawy Bramura (powiat makowski) rażąco przekroczył dozwoloną prędkość, jadąc 110 km/h w obszarze zabudowanym.
Do zdarzenia doszło, gdy patrol policji "polujący" na piratów drogowych prowadził kontrole prędkości. Uwagi funkcjonariuszy nie umknęło nadmiernie rozpędzona skoda.
Policyjny laserowy miernik prędkości precyzyjnie wskazał wynik – 110 km/h. To o ponad 60 km/h więcej, niż pozwalają przepisy w tym miejscu. Jak podkreślają mundurowi, tej dotkliwej kary można było łatwo uniknąć. Wystarczyło, by kierowca chwilę wcześniej odpowiednio zareagował, solidnie wciskając pedał hamulca i dostosowując prędkość do obowiązującego ograniczenia.
Konsekwencje dla 39-latka były natychmiastowe. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h, policjanci zatrzymali mu prawo jazdy. Dodatkowo nałożyli wysoki mandat i punkty karne.
Jaką radę dla kierowców mają policjanci?
– Policjanci apelują o zachowanie zdrowego rozsądku i przestrzeganie ograniczeń prędkości. Nadmierna prędkość wciąż pozostaje jedną z głównych przyczyn wypadków na drodze – mówi kom. Monika Winnik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Makowie Mazowieckim.