Młody poeta i maturzysta został zatrzymany 12 maja 1983 r. na Starym Mieście w Warszawie przez funkcjonariuszy MO. Skatowany przez milicjantów i zomowców w komisariacie przy ul. Jezuickiej, zmarł 14 maja w szpitalu. W uchwale Sejm zwraca uwagę, że na polecenie najwyższych władz partyjnych i państwowych PRL fabrykowano dowody mające obciążyć winą za śmierć Grzegorza Przemyka sanitariuszy pogotowia ratunkowego, którzy wskutek tych działań zostali uwięzieni.
- Sprawcy zabójstwa Grzegorza Przemyka uniknęli odpowiedzialności. Także po odzyskaniu niepodległości nie udało się ich osądzić i ukarać - podkreślono. W uchwale Sejm potępił bezpośrednich sprawców oraz inicjatorów tego politycznego mordu. Zaapelował także do organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości o ponowienie próby osądzenia winnych.