eOstroleka.pl
Ostrołęka,

Ten ruch pokazał siłę młodzieży. "Czekamy na oficjalne informacje od Urzędu Miasta"

REKLAMA
zdjecie 9967
zdjecie 9967
REKLAMA
Początek roku 2020 jest burzliwy dla ostrołęckiej oświaty. Wszystko za sprawą plotki, która przybrała na sile do tego stopnia, że emocje trafiły... nawet do internetu. Ostrołęcka młodzież jednoznacznie określiła swoje zdanie, tworząc ruch, jakiego w mieście nie było od wielu lat.
 
Przypomnijmy, facebookowe wydarzenie STOP PRZENOSZENIU I ŁĄCZENIU KLAS W OSTROŁĘCE zostało założone przez jednego z uczniów, do których docierały nieoficjalne informacje o możliwości przenoszenia od września oddziałów pomiędzy szkołami. Na przykład, mówiło się o możliwości przeniesienia klas informatycznych z ZSZ 1 do ZSZ 3. Choć żadne decyzje w tej sprawie nie zostały podjęte, to plotki spowodowały ogromny niepokój wśród uczniów i ich rodziców.
 
W audycji "Małolaty Grają" w Radiu Oko gościł w niedzielę 26 stycznia Bartek Żebrowski - organizator wydarzenia, które rozeszło się po Ostrołęce lotem błyskawicy. Obecnie dołączyło do niego blisko 1300 osób. 
 
- Całe zamieszanie zaczęło się od wielu, wielu plotek dochodzących tak naprawdę ze wszystkich stron. Były to tylko plotki, ale ich skala i ilość spowodowały założenie tego wydarzenia. A też mocnym niepokojem w tych plotkach było to, że mianownikiem wszystkich jest słowo "przenoszenie". A ja, jako uczeń trzeciej klasy, a także reprezentując interesy innych uczniów, nie chcieliśmy zmieniać murów swoich szkół - relacjonował.
 
Organizator wydarzenia podkreślił, że był pod dużym wrażeniem tego, jak ono się rozwija. W końcu ze strony redaktora prowadzącego audycję padło pytanie: Czy faktycznie dojdzie do protestów młodzieży w Ostrołęce?
 
- Myślę, że nie. Tym bardziej, że czekamy na oficjalne informacje od Urzędu Miasta, jak sprawa dalej się potoczy. Na razie nie planujemy żadnych mocniejszych kroków. W ogóle tak naprawdę żadne kroki nie zostały podjęte, poza założeniem wydarzenia na Facebooku, które po prostu pokazywało ewewntualne stanowisko młodzieży, gdyby plotki się potwierdziły. Więc na razie nie - czekamy na dalszy ciąg wydarzeń - odpowiedział Żebrowski.
 
Dodał również, że na Komisji Oświaty "parę ewentualnych rozwiązań, jak można rozwiązać tę sytuację", natomiast żadne konkrety nie padły. Na pytanie, czy nie stał się kozłem ofiarnym całej sytuacji, podkreślił, że nie czuje się osaczony z powodu wydarzenia, jakie założył na Facebooku: "Jestem reprezentantem w sprawie, która ma dość duże poparcie" - powiedział.
 
Pytany o to, jak według niego zakończy się cała sytuacja, odpowiedział:

- Mam nadzieję, że ze strony uczniów nie bedziemy podejmować żadnych kolejnych kroków, a sprawa zakończy się w ten sposób, że zostanie przeprowadzona po naszej myśli i dla dobra uczniów, bo tak jak słyszałem od wielu osób, w sprawach szkolnych powinniśmy kierować się dobrem uczniów (...) Uczniowie mają taki głos, żeby zostawić w spokoju klasy obecne, które rozpoczęły tok nauczania i poszanować ich wybór, dać im dokończyć uczenie się w murach tej szkoły, bo nie wybierali sobie kierunków kształcenia, ale także szkołę. Nie po to się uczyli i starali o miejsce, by teraz ktoś ich przeniósł, bez ich winy.

Do sprawy napiętej sytuacji w ostrołęckiej oświacie, którą relacjonujemy od samego początku, wrócimy w naszym poniedziałkowym serwisie. Przeczytacie m.in. kolejne relacje z obrad Komisji Oświaty, w tym stanowisko rodzica jednego z uczniów w tej sprawie.

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
kwiecień 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
dk1 dk2 dk3 dk4 dk5 dk6 dk7
dk8 dk9 dk10 dk11 dk12 dk13 dk14
dk15 dk16 dk17 dk18 dk19 dk20 dk21
dk22 dk23 dk24 dk25 dk26 dk27 dk28
dk29 dk30  1  2  3  4  5
×