Zarząd Energa SA podjął wczoraj decyzję o zamiarze dochodzenia przez spółkę roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej przy sprawowaniu zarządu lub nadzoru przez osoby odpowiedzialne za podejmowanie decyzji związanych z realizacją przedsięwzięcia polegającego na budowie bloku węglowego o mocy ok. 1000 MW Ostrołęka C.
Elektrownia C w Ostrołęce, której budowa wstrzymana została w 2020 roku, miała być pierwotnie zasilana węglem. Projekt ten został jednak zawieszony z powodu problemów w finansowaniu inwestycji oraz w związku z kwestiami środowiskowymi.
Gdy jeden z inwestorów – Grupa Energa – przejęta została przez koncern PKN Orlen, zapadła decyzja o zmianie sposobu zasilania elektrowni z węgla na gaz. Obecnie trwają prace przy elektrowni gazowej i są one bardzo zaawansowane, jest więc praktycznie pewne, że inwestycja dojdzie do skutku w tej formie. Jednocześnie, trwa próba rozliczeń za nieudaną inwestycję węglową. Weszły one na nowy etap.
- Powyższa decyzja Zarządu Spółki została podjęta po przeanalizowaniu otrzymanych opinii zewnętrznych kancelarii prawnych, z których wynika, że zachowania niektórych byłych członków organów Spółki w związku z realizacją Projektu spowodowały poniesienie przez Spółkę szkód wielkiej wartości. W związku z powyższym Zarząd Spółki zwróci się do Walnego Zgromadzenia Spółki o podjęcie odpowiednich uchwał, aby na tej podstawie Spółka miała prawo podjąć - na drodze sądowej lub pozasądowej - wszelkie kroki umożliwiające dochodzenie przysługujących Spółce roszczeń - poinformowała spółka Energa w komunikacie o zamiarze dochodzenia roszczeń o naprawienie szkody związanej z węglową Ostrołęką C.
Przypomnijmy, że jednocześnie trwa prokuratorskie śledztwo w sprawie węglowej Ostrołęki. Niedawno informowaliśmy, że pojawiły się nowe dowody: