Wójt Krzysztof Szewczyk kontra media - odsłona druga

Wójt gminy Olszewo-Borki Krzysztof Szewczyk nie przestaje zaskakiwać. Niedawno informowaliśmy, że włodarz podostrołęckiej gminy zajął się walką z mediami, nagłaśniającymi niekorzystne dla niego informacje. Istnieje ciąg dalszy tej sprawy - do naszej redakcji trafiło kolejne pismo.

Przypomnijmy, na początku lutego doszło do pogryzienia sześcioletniej dziewczynki w oddziale przedszkolnym Szkoły Podstawowej w Olszewie-Borkach. Jej rówieśnik ugryzł ją w palec na tyle mocno, że straciła ona opuszek, dodatkowo - według relacji matki dziewczynki - mała Patrycja została przez swojego oprawcę uderzona w szatni, a następnie, mimo odniesionych ran, musiała wracać do domu autobusem. Dopiero później została zawieziona do szpitala. Kilka dni po zdarzeniu o sprawie zaczęły informować media, a pełnomocnik poszkodowanej domaga się od gminy 100 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Sprawa trafi na drogę sądową, więc Krzysztof Szewczyk postanowił "rozmawiać" z mediami, domagając się przeprosin.

Tym razem Szewczyk chce przeprosin za artykuł, który opublikowaliśmy 8 lutego. Według wójta gminy Olszewo-Borki nieprawdę stanowi fakt, iż w Szkole Podstawowej w Olszewie-Borkach odbyło się spotkanie pogryzionej przez kolegę sześciolatki z psychologiem i pedagogiem. W wyjaśnieniu uznaje on jednak, iż psycholog dziecięcy jest obecny... przy każdym takim spotkaniu. Ponownie pojawiają się też sformułowania, że wypadek nie zagrażał życiu dziecka, choć żadne z mediów informujących o sprawie nie poruszyły tego aspektu. Krzysztof Szewczyk twierdzi także, że pogryzienia, po którym sześciolatka straciła fragment opuszka palca, nie można nazwać brutalnym.

Przypomnijmy, że to nie pierwsze tego typu pismo, jakie otrzymaliśmy. Niedawno do naszej redakcji wpłynęło pismo, w którym wójt odnosi się do pierwszego artykułu w tej sprawie, negując relację przedstawioną nam przez matkę dziewczynki.

Treść pisma: