Do groźnego incydentu doszło w nocy z 31 maja na 1 czerwca na terenie gminy Myszyniec. Policjanci próbowali zatrzymać do rutynowej kontroli osobową toyotę. Kierowca jednak, zamiast się zatrzymać, rzucił się do ucieczki. Jak się później okazało, 44-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego miał powody, by unikać spotkania z mundurowymi.
Mężczyzna był pijany – badanie alkomatem wykazało blisko promil alkoholu w organizmie. Dodatkowo figurował jako osoba poszukiwana listem gończym oraz posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Wszystko to sprawiło, że postanowił za wszelką cenę uniknąć kontroli drogowej.
Ucieczka nie trwała jednak długo. W trakcie pościgu 44-latek stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z drogi i z impetem uderzył w drzewo. Z rozbitego auta nie miał już możliwości dalszej ucieczki. Został szybko zatrzymany i obezwładniony przez funkcjonariuszy.
— Mężczyzna został osadzony w policyjnym areszcie. Wkrótce odpowie za trzy przestępstwa: niezatrzymanie się do kontroli, złamanie sądowego zakazu oraz prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Jego sprawa trafi do sądu.
— poinformował nadkomisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Mężczyźnie grożą poważne konsekwencje, w tym kara pozbawienia wolności. Policja apeluje do kierowców o rozsądek i przestrzeganie przepisów – każda ucieczka przed odpowiedzialnością tylko pogarsza sytuację.