Prokuratura wciąż wyjaśnia, w jaki sposób 16-letni Wiktor, wychowanek ośrodka w Laskowcu, wszedł w posiadanie środków odurzających, które finalnie spowodowały jego tragiczną śmierć.
Do tej tragedii doszło na początku kwietnia w Ostrołęce. 16-letni wychowanek Okręgowego Ośrodka Wychowawczego w Laskowcu miał zgodę dyrektora placówki na uczestnictwo w treningu boksu w Ostrołęce. Było to jego trzecie tego typu wyjście. Po powrocie do placówki, chłopiec źle się poczuł i poinformował pracowników, że połknął sześć woreczków. Ośrodek natychmiast wezwał policję i karetkę pogotowia. Wiktor samodzielnie wsiadł do ambulansu i był przytomny. A następnego dnia rano już nie żył.

Dla Wiktora to wyjście na trening miało być nagrodą. Skończyło się niewyobrażalną tragedią
W miniony piątek w szpitalu w Ostrołęce zmarł 16-letni Wiktor K., wychowanek Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Laskowcu. Chłopiec trafił do placówki medycznej po przyznaniu się do połknięcia…
Trwa śledztwo. Zatrzymań (jeszcze?) nie było
Śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Wiktora wciąż jest prowadzone - i jest prowadzone "w sprawie", a to oznacza, że nikomu nie zostały przedstawione zarzuty. Na obecnym etapie, co potwierdziliśmy w prokuraturze, nikt nie został też zatrzymany.
Nie oznacza to jednak, że nie może to nastąpić w przyszłości. Tym bardziej, że śledczy obecnie wyjaśniają kwestię dotyczącą tego, w jaki sposób nastolatek wszedł w posiadanie środków odurzających i w jaki sposób kontaktował się z kimś, kto mu je przekazał. Dotychczasowe ustalenia nie są jednak ujawniane.
W toku śledztwa powołano też biegłego z zakresu badań fizykochemicznych, który ma ustalić, jakie substancje znaleziono w organizmie pokrzywdzonego. Opinia jeszcze nie wpłynęła do prokuratury. Sam Wiktor przed śmiercią mówił, że był to mefedron.
Wcześniej informowaliśmy, że prokuratura uzyskała i poddaje analizie dokumentację medyczną 16-letniego Wiktora.