Zdezorientowany senior jechał ciągnikiem rolniczym pod prąd ekspresówką S-61. Policjanci zatrzymali go w ostatniej chwili. To druga taka sytuacja w tym miesiącu - poprzednia skończyła się tragedią.
We wtorek wieczorem (27 maja) dyżurny komendy policji w Ostrowi Mazowieckiej odebrał serię alarmujących zgłoszeń. Kierowcy jadący S-61 w kierunku Ostrowi Mazowieckiej meldowali o ciągniku rolniczym poruszającym się pod prąd po pasie szybkiego ruchu.
Na miejsce natychmiast został skierowany patrol ruchu drogowego z Mazowieckiej Grupy SPEED. Mundurowi szybko zlokalizowali pojazd i zatrzymali go w miejscowości Nowe Lubiejewo. Za kierownicą ciągnika siedział 73-letni mieszkaniec powiatu ostrowskiego. Mężczyzna był trzeźwy, ale całkowicie zdezorientowany. Nie wiedział, jak bezpiecznie zjechać z ekspresówki, ani jak się znalazł na drodze przeznaczonej wyłącznie dla pojazdów szybkich.
Funkcjonariusze pomogli seniorowi bezpiecznie opuścić ekspresówkę, zapobiegając potencjalnej katastrofie. Jednak za swoje niebezpieczne zachowanie 73-latek zapłacił słono - otrzymał mandat w wysokości 2250 złotych i 15 punktów karnych. To wyjątkowo surowa kara, ale uzasadniona skalą zagrożenia. Ciągnik rolniczy jadący pod prąd ekspresówką to śmiertelne niebezpieczeństwo zarówno dla kierującego, jak i dla wszystkich innych uczestników ruchu.
Co niepokojące, to już druga podobna sytuacja na tym odcinku drogi w ciągu ostatnich trzech tygodni. 9 maja nad ranem doszło do podobnego zdarzenia, które niestety zakończyło się tragicznie.