eOstroleka.pl
Polska,

„Hańba”, „zdrada”, „żądamy prawdy”. Ostre słowa w Sejmie podczas przemówienia Donalda Tuska

REKLAMA
zdjecie 5983
zdjecie 5983
Premier Donald Tusk (fot. kprm.gov.pl)Premier Donald Tusk (fot. kprm.gov.pl)
REKLAMA
zdjecie 5983

W środę (19.01) premier przedstawiał w Sejmie informacje na temat działania rządu po 10 kwietnia 2010 r. Podczas sejmowego przemówienia Donalda Tuska musiała interweniować Straż Marszałkowska, kiedy trzy osoby w loży dla gości rozwiesiły transparent z napisem "Żądamy prawdy".

Wcześniej w sejmie zatrzymano grupę osób ze stowarzyszenia Solidarni 2010. Podczas pierwszego wystąpienia premiera z galerii sejmowej dochodziły co chwilę okrzyki: "hańba", "zdrada", "to nie jest polski premier", "Trybunał Stanu".

Po pierwszym wystąpieniu premiera sejmową galerię zaczęły opuszczać osoby, które następnie zostały zatrzymane przez Straż Marszałkowską. Jednemu z mężczyzn zabrano tablicę z napisem "Smoleńsk - chcemy prawdy".

Kiedy Tusk przemawiał po raz drugi odpowiadając na zarzuty opozycji, trzy osoby w galerii sejmowej rozłożyły transparent z napisem "Żądamy prawdy". Natychmiast interweniowali funkcjonariusze Straży Marszałkowskiej, którzy wyprowadzili je z sali posiedzeń.

Podczas środowego posiedzenia w Sejmie było wyjątkowo gorąco.

Donald Tusk na początku swojego wystąpienia zapewnił, że tuż po katastrofie chodziło mu o to, żeby wyjaśnić jej przyczyny, a jednocześnie nie popsuć stosunków z Rosją. Próbował tłumaczyć, że bardziej zdecydowane działania wobec Rosji nic by nie dały. Usprawiedliwiał też wybór konwencji chicagowskiej, która - jak wiemy - tylko skompromitowała Polskę w oczach świata. Ale premier obstawał przy swoim, mówiąc: "Dla Polski lepiej znać prawdę i nie mieć wojny, niż nie znać prawdy i mieć wojnę". Następnie dodał, że nie chciał "zimnej wojny z Rosją".

W trakcie przemówienia Tuska z sali sejmowej padały okrzyki: "Hańba!"

Po premierze głos zabrali Jerzy Miller, minister spraw wewnętrznych, i Tomasz Tomczykiewicz, szef klubu PO, który pochwalił wybór konwencji chicagowskiej jako najlepszego rozwiązania.
 
Następnie na mównicę wszedł Jarosław Kaczyński, prezes PiS. W ostrych słowach skrytykował przemówienie Tuska. - My się nie damy sprowokować. Chcemy prawdy, bo to jest obowiązek względem obywateli - powiedział.
 
Po Kaczyńskim wystąpił Mariusz Kamiński, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Wypomniał premierowi, że w czasie prezentacji raportu MAK przebywał na urlopie. - Człowiek bez honoru to gorsze niż śmierć - zakończył.
 
Tuska skrytykował także poseł SLD, Tadeusz Iwiński - głównie za brak aktywności i powolne działania. Działania rządu negatywnie oceniła również Elżbieta Jakubiak z PJN. Po jej wystąpieniu na mównicę wrócił premier i ponownie zarzucił opozycji wykorzystywanie katastrofy smoleńskiej do ataków na jego gabinet. - Nie akceptuję tego, że zamieniacie wyjaśnianie katastrofy smoleńskiej w gonitwę za premierem - powiedział.

Ale premier znalazł także obrońców. W kuriozalnym wystąpieniu Marek Borowski obciążył odpowiedzialnością za katastrofę polskich pilotów. Zaproponował, żeby Polacy uderzyli się własne piersi. "Wal się w swoje" - krzyknął mu w odpowiedzi ktoś z sali. Po Borowskim głos zabrał Ludwik Dorn, który wypomniał Tuskowi bezpodstawne ataki na opozycję.

Gdy przyszedł czas na pytania poselskie, inicjatywę przejęli parlamentarzyści PiS. O przyczyny oddania śledztwa Rosjanom, pobłażliwego przyglądania się niszczeniu wraku tupolewa, a wreszcie o ukrywanie dowodów świadczących na korzyść polskiej załogi Tu-154 pytali premiera Antoni Macierewicz, Joachim Brudziński i Jarosław Zieliński. Posłanka Beata Kempa zażądała od Tuska, by przeprosił Ewę Błasik, wdowę po gen. Andrzeju Błasiku. Z kolei Marek Suski pytał szefa rządu o rolę w przygotowaniach do katyńskich uroczystości Tomasza Turowskiego, ambasadora tytularnego RP i (co ujawniła "Rzeczpospolita") agenta wywiadu PRL.
 
Do ostrej wymiany zdań doszło między posłem Robertem Węgrzynem z PO a Antonim Macierewiczem. Ten pierwszy zaatakował Macierewicza za... wyjazd do USA. Gdzie była pańska godność, honor, racja stanu, kiedy udawał się pan do USA, skarżąc na polski rząd? - pytał. Poseł PiS odpowiedział mu: W USA rozmawialiśmy z najważniejszymi senatorami i kongresmenami. Nie my oddaliśmy główne dowody w ręce rosyjskie i podlizywaliśmy się Rosji. [...] Państwo zdradzacie Polskę, oddając życie i dobre imię polskich żołnierzy w ręce byłego funkcjonariusza KGB.

[źródło: wp.pl / gazeta.pl / tvn24.pl / Niezalezna.pl]

zdjecie 5983
zdjecie 5983
Kalendarz imprez
marzec 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 26  27  28  29 dk1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  31
×