W poniedziałkowe przedpołudnie, 6 października, na ostrołęckiej starówce doszło do zdarzenia, które wzbudziło niepokój wśród mieszkańców. Kłęby dymu i swąd spalenizny unoszące się z jednej z kamienic przy ulicy Głowackiego oraz obecność dwóch jednostek straży pożarnej sugerowały poważne zagrożenie. Jaki był finał akcji strażackiej na “deptaku”?
Zgłoszenie o zadymieniu w jednym z mieszkań na Starym Mieście wpłynęło do Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrołęce po godzinie 10:00. Na miejsce niezwłocznie zadysponowano dwa zastępy strażaków, którzy po przybyciu pod wskazany adres przystąpili do rozpoznania sytuacji.
Jak poinformował nas st. kpt. Adrian Stupski, rzecznik prasowy KM PSP w Ostrołęce, po dokładnym sprawdzeniu lokalu i budynku strażacy nie stwierdzili żadnych oznak pożaru. Mimo to, dym w mieszkaniu był wyraźnie wyczuwalny i widoczny.
Szybko ustalono przyczynę całego zamieszania. Okazało się, że podczas rozpalania w piecu w sąsiednim budynku, dym z instalacji kominowej przedostał się do wnętrza mieszkania, w którym zgłoszono zadymienie. Przyczyną była konstrukcja budynków – obiekty miały połączone ze sobą przewody kominowe, co doprowadziło do nietypowego incydentu.
W wyniku zdarzenia nikt nie odniósł żadnych obrażeń. Po zidentyfikowaniu źródła problemu i upewnieniu się, że nie ma dalszego zagrożenia, strażacy zakończyli swoje działania. Interwencja nie wymagała podejmowania żadnych czynności gaśniczych.