40-letnia mieszkanka Ostrołęki chciała tylko wynająć domek na wakacje w województwie warmińsko-mazurskim. Zamiast wymarzonych wakacji dostała bolesną lekcję, tracąc 200 złotych zaliczki na fałszywe ogłoszenie. To tylko jeden z wielu przypadków oszustwa "na kwaterę", które każdego roku dotyka tysięcy Polaków.
W okresie wakacyjnym oszuści mają prawdziwe żniwa. Korzystając z pośpiechu urlopowiczów i atrakcyjnymi ofertami, wyłudzają pieniądze za nieistniejące noclegi. Najnowsza ofiara zgłosiła się do Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce, ale prawdopodobnie nie będzie ostatnia.
Jak działają wakacyjni oszuści?
Metoda jest prosta i skuteczna. Przestępcy umieszczają na popularnych platformach ogłoszeniowych oferty, które po prostu za dobrze wyglądają, żeby były prawdziwe - wspaniałe apartamenty, urokliwe domki nad jeziorem, zapierające dech widoki, a wszystko w okazyjnej cenie.
Oszuści często podszywają się pod właścicieli rzeczywiście istniejących nieruchomości, wykorzystując zdjęcia znalezione w internecie. Ich celem jest wyłudzenie zaliczki za rezerwację, po czym znikają bez śladu, pozostawiając turystów bez pieniędzy i bez miejsca na nocleg.
Policjanci z Ostrołęki ostrzegają przed kilkoma sygnałami, które powinny wzbudzić naszą czujność:
- "Super okazje" w atrakcyjnych lokalizacjach - jeśli cena jest znacznie niższa od konkurencji, to prawdopodobnie jest jakaś przyczyna. Oszuści liczą na to, że niska cena zmniejszy naszą czujność.
- Minimalne informacje kontaktowe - gdy w ogłoszeniu znajdziemy tylko numer telefonu komórkowego bez żadnych innych danych, powinniśmy być ostrożni.
- Spreparowane opinie - pozytywne komentarze na stronie obiektu mogą być fałszywe. Warto szukać opinii w innych, niezależnych źródłach.
Funkcjonariusze podają konkretne rady, jak uniknąć pułapki:
- Sprawdź, czy adres istnieje - skorzystaj z map internetowych i sprawdź, czy podany adres rzeczywiście istnieje. Zdarza się, że oszuści podają nieistniejące ulice.
- Zweryfikuj obiekt - większe pensjonaty i kwatery są wpisywane do rejestrów samorządowych. Można zadzwonić do urzędu gminy i zapytać o dany obiekt.
- Porównaj ceny - sprawdź oferty podobnych obiektów w okolicy. Jeśli jedna znacznie odbiega ceną, zastanów się dlaczego.
- Nie spiesz się - pośpiech to najlepszy sojusznik oszustów. Poświęć czas na sprawdzenie oferty.
Nie tylko 200 złotych
Choć ostrołęcianka straciła "tylko" 200 złotych, dla wielu osób takie oszustwo może oznaczać zepsute wakacje i znacznie większe straty. Gdy turyści docierają na miejsce i okazuje się, że wynajętego obiektu nie ma, często muszą w ostatniej chwili szukać noclegu w wysokich, wakacyjnych cenach. Problem oszustw "na kwaterę" nasila się każdego roku wraz z rosnącą popularnością wakacji w Polsce. Im więcej osób szuka noclegu przez internet, tym większe pole do działania mają przestępcy.
Wakacje to czas odpoczynku, nie walki z oszustami. Warto poświęcić kilka minut na sprawdzenie oferty, niż później żałować utraconej zaliczki i zmarnowanych wakacji. Jeśli padłeś ofiarą podobnego oszustwa, niezwłocznie zgłoś sprawę na policję - może to pomóc w schwytaniu przestępców i ostrzeżeniu innych potencjalnych ofiar.