"Mój mąż zawsze widział mnie w tej roli. To jest ten czas dla mnie i mam teraz dużo siły, żeby sprostać wyzwaniu" - powiedziała na debacie prezydenckiej eOstrołęki i RCS Livestream kandydatka na prezydenta Ostrołęki Ewa Żebrowska-Rosak z Koalicji dla Ostrołęki.
Podczas debaty prezydenckiej odbyły się trzy panele i ostatnim akcentem były dwie minuty na przekonanie wyborców do własnej kandydatury. W ostatnich minutach, zwracając się do wyborców, Ewa Żebrowska-Rosak z Koalicji dla Ostrołęki powiedziała, dlaczego zdecydowała się kandydować na urząd prezydenta Ostrołęki.
- Tu się urodziłam i wychowałam, tu się urodziły i wychowały moje dzieci. Nadal chciałabym w tym mieście pracować, żyć, tak jak wielu z państwa. Mam wiele pomysłów, ale z pozycji radnej nie jestem w stanie tych pomysłów już realizować. Dlatego chcę iść wyżej i z pozycji prezydenta miasta wnieść dużo dobrego i spowodować, że Ostrołęka będzie miastem naszych marzeń - powiedziała. Dodała też:
Dlatego warto na mnie zagłosować, że w przeciwieństwie do Ani (Truszkowskiej-Aptacy - przyp. red.), to, że jestem 18 lat w radzie miasta, to mój atut. To, że jestem mieszkanką tego miasta, świadczy o tym, że znam potrzeby mieszkańców i wiem, czego Ostrołęce trzeba. To, żę jestem kobietą, oznacza, że kobiecym okiem inaczej mogę spojrzeć na sprawy mieszkańców. Dlatego myślę, że to jest ten dobry czas.
Na koniec przyszedł czas na osobiste wyzwanie Ewy Żebrowskiej-Rosak: - Z racji mojej ustabilizowanej sytuacji rodzinnej mam dużo czasu i duży potencjał, który mogę w tym momencie swojego życia oddać państwu, mieszkańców, Ostrołęce (...) Mój mąż zawsze widział mnie w tej roli. To jest ten czas dla mnie i mam teraz dużo siły, żeby sprostać wyzwaniu.