Do dantejskich scen doszło w nocy 21 października na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Makowie Mazowieckim. 70-letni pacjent, któremu udzielano pomocy, stał się skrajnie agresywny i zaatakował ratownika medycznego. Mężczyzna chwycił za gaśnicę i próbował nią uderzyć medyka. Jak się okazało, był kompletnie pijany.
Wszystko wydarzyło się podczas nocnego dyżuru. Na SOR w Makowie Mazowieckim trafił 70-letni mężczyzna, który wymagał interwencji medycznej. W trakcie udzielania mu pomocy, pacjent wpadł w furię.
Jego agresja była skierowana bezpośrednio w ratownika medycznego. W pewnym momencie senior chwycił za znajdującą się na oddziale gaśnicę i próbował nią uderzyć członka personelu medycznego.
Na miejsce natychmiast wezwano policję. Agresywny pacjent zagrażał bezpieczeństwu personelu i innych osób przebywających na oddziale. Szybko wyjaśniła się przyczyna jego zachowania – badanie alkomatem wykazało, że 70-latek miał w organizmie blisko 2 promile alkoholu.
Funkcjonariusze policji podjęli szybką i stanowczą interwencję.
Funkcjonariusze obezwładnili i zatrzymali agresywnego pacjenta, który trafił do policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut naruszenia nietykalności cielesnej ratownika medycznego. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu.
– informuje kom. Monika Winnik z Komendy Powiatowej Policji w Makowie Mazowieckim.
Za atak na funkcjonariusza publicznego, jakim podczas pełnienia obowiązków jest ratownik medyczny, agresywnemu seniorowi grożą poważne konsekwencje. Sprawa trafi do sądu, a 70-latkowi grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.