Sąd Najwyższy oddalił kasację obrońcy mężczyzny skazanego za wykorzystanie seksualne ośmioletniego chłopca. Do dramatu doszło w jednej z podostrołęckich wsi.
Sprawa rozpoczęła się w 2017 roku, gdy organy ścigania dostały sygnał, że ośmioletni chłopiec padł ofiarą przestępstwa seksualnego. Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce postawiła zarzuty Pawłowi E.
Sąd Okręgowy w Ostrołęce aż trzykrotnie wydawał wyroki uniewinniające Pawła E. od postawionych zarzutów. Jednak za każdym razem prokurator składał apelację, a Sąd Apelacyjny w Białymstoku konsekwentnie uchylał wyroki pierwszej instancji, przekazując sprawę do ponownego rozpoznania do Ostrołęki.
Za czwartym razem Sąd Okręgowy w Ostrołęce doszedł do innych wniosków niż poprzednio. Paweł E. został uznany winnym usiłowania doprowadzenia małoletniego poniżej 15. roku życia do stosunku oralnego przy użyciu przemocy, doprowadzenia dziecka do poddania się innym czynnościom seksualnym oraz użycia wobec dziecka gróźb bezprawnych w celu wywarcia wpływu na jego zeznania.
Za te czyny sąd wymierzył karę łączną 4 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności. Obie strony złożyły apelacje od tego wyroku - prokuratura uznała wymierzoną karę za zbyt łagodną i domagała się surowszego ukarania, wnioskując o 7,5 roku więzienia. Zdaniem oskarżycieli publicznych, kara 4 lat i 4 miesięcy więzienia nie odpowiadała wadze popełnionych czynów wobec ośmioletniego dziecka. Z kolei obrona Pawła E. walczyła o jego uniewinnienie.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w mocy wyrok sądu z Ostrołęki. Od prawomocnego już wyroku złożona została kasacja, lecz Sąd Najwyższy oddalił ją jako oczywiście bezzasadną. Oznacza to ostateczny koniec tej sprawy.








1
2
22