Niedziela wieczór z TVP 1 to czas na emocje w gospodarstwie Basi z kurpiowskiej gminy Łyse. W najnowszym odcinku "Rolnik szuka żony" trzech kandydatów stanęło przed nietypowym wyzwaniem.
Mateusz, Michał i Grzegorz przeszli prawdziwy chrzest bojowy w gospodarstwie Basi. Rolniczka przygotowała dla swoich adoratorów zadanie, które wymagało nie tylko siły, ale przede wszystkim opanowania i szacunku do zwierząt. Panowie mieli za zadanie wypuścić konie do zagrody.
Zadanie okazało się nie lada wyzwaniem dla wszystkich trzech kandydatów. Jak przyznał Grzegorz, kontakt z tak potężnymi zwierzętami budził w nim duży respekt. "Jest respekt, to naprawdę silne zwierzę, silniejsze od człowieka" - mówił uczciwie przed kamerami.
Basia postanowiła sprawdzić swoich kandydatów, przydzielając Grzegorzowi najtrudniejszego konia. Mężczyzna stanął jednak na wysokości zadania. "Grzegorz dostał najtrudniejszego konia, ale sobie poradził" - z uznaniem skomentowała rolniczka.
Gwizdanie na palcach? To dopiero wyzwanie!
Po udanym wyprowadzeniu koni na pole Basia postanowiła nauczyć swoich kandydatów kolejnej, choć pozornie prostszej umiejętności - gwizdania na palcach w celu przywołania koni. Ku jej zaskoczeniu, to właśnie to zadanie okazało się dla Mateusza, Michała i Grzegorza znacznie trudniejsze niż obchodzenie się z końmi. Panowie wyraźnie lepiej poradzili sobie z wyprowadzaniem potężnych zwierząt niż z opanowaniem gwizdania. Na szczęście konie reagują też na inne komendy...
Później panowie chwycili za widły i Basia zauważyła, że to narzędzie potrafią trzymać Michał i Mateusz, a Grzegorz "trochę nie ogarniał". - Ja tego nigdy nie robiłem! - usprawiedliwiał się kandydat, który później z tatą Basi ruszył ciągnikiem na pole. W roli pasażera, bo się okazało, że Grzegorz nie ma prawa jazdy. Co prawda Basia przyznała, że jej to nie przeszkadza, ale jednak na wsi mocno to przeszkadza.
- Nie szukam pracownika, ale Michał mi zaimponował - przyznała, doceniając znakomitą pracę innego z kandydatów. Basia przyznała, że zaczyna się on otwierać i "wychodzi z niego fajny chłopak". Sam Michał przyznał, że większego rywala widzi w Mateuszu. I - jak się okazało - vice versa.
"Rolnik szuka żony". Kandydaci na męża w kurpiowskich strojach!
W końcu nadszedł czas, by przebrać się w stroje kurpiowskie! Basia zaprosiła panów na próbę zespołu regionalnego. "Było to w pewien sposób fascynujące" - przyznali, po czym sami ruszyli w pląsy. "Tańczyć z tancerkami, które tańczą w zespole to było duże przeżycie" - dodał Mateusz.
Na koniec przyszedł czas na konkurs tańca z nagrodą. Basia powiedziała, że spełni każde życzenie! Oczywiście w granicach przyzwoitości. W tańcu dobrze radził sobie Mateusz, a Michałowi zaimponowały umiejętności Basi. Ostatecznie konkurs wygrał Mateusz. Nagroda? "Wystarczy spacer z Basią". I to właśnie na tym spacerze Mateusz zaskoczył Basię. Nie było jej do śmiechu.
- Na ten moment nie mam w sobie takiego uczucia... - wydusił z siebie. - Nie zaiskrzyło, chcę być szczery wobec ciebie - dodał.
"Myślałeś o tym, żeby jechać stąd już?" - odparła Kurpianka. A odpowiedź na to pytanie poznamy już w kolejnym odcinku...