W niedzielnym odcinku hitu TVP 1 "Rolnik szuka żony" znów zobaczyliśmy Basię z gminy Łyse. Kandydaci rolniczki przyjechali na jej gospodarstwo na Kurpiach, a ich przywitanie było pełne regionalnych akcentów.
Niedziela, 21:25, TVP 1 – to termin, na który co tydzień czeka wielu fanów programu "Rolnik szuka żony". W najnowszym odcinku kamery zajrzały na kurpiowskie gospodarstwo Basi z gminy Łyse, gdzie pojawili się jej kandydaci do serca.

Basia zaprosiła na Kurpie trzech kandydatów na męża. Emocjonujące starcie o prawdziwą miłość [WIDEO]
Pochodząca z gminy Łyse Basia z programu "Rolnik szuka żony" już wybrała. Do jej gospodarstwa na Kurpiach zawitają trzej mężczyźni o zupełnie odmiennych charakterach i życiorysach. Ślązak z zespołu…
Basia przygotowała dla swoich gości niezwykłe powitanie, które łączy tradycję z... losowaniem pokoi. Rolniczka postawiła na rozwiązanie, które ma głęboki związek z kulturą regionu.
– Mam przygotowane dla panów trzy palemki kurpiowskie i każda z palemek będzie miała numerek pokoju, do którego będzie przydzielona. Jak wylosują sobie palemkę, to wylosują sobie i pokój – wyjaśniła Basia.
Prowadząca zauważyła "najafajniejszy" pokój
Podczas ceremonii losowania uwagę Marty Manowskiej, prowadzącej program, przyciągnęła jedna z palemek wyróżniająca się kolorystyką.
– To jest faworyta pokój – dodała z uśmiechem.
Odpowiedź Basi była krótka, ale wymowna:
– Pomidor.
Basia przyznała, że przed przyjazdem panów... nie zmrużyła oka: - Stresuje mnie chyba wszystko.
"Moja mała nadziejka jest, niech przyjeżdżają i działają" - zaznaczyła.
Basia również opisała wszystkich trzech kandydatów. Grzegorz jest ekstrawertykiem. "Miałam wrażenie, że trochę ta randka wyglądała jak monolog z momentami na moje przecinki. Zastanawiałam się, czy to kwestia emocji" - powiedziała.
Jest też Michał, z całkowicie innym charakterem: - Zastanawiam się czy cisza i spokój Michała nie będzie dla mnie za spokojny.
I w końcu Mateusz.
- Mateusz jest z nich najstarszy i mam wrażenie, że to też może robić robotę. Zastanawiam się, czy znajdzie dla mnie czas, bo ja dla niego czas znajdę.
Okazało się, że wszyscy kandydaci... przyjechali jednocześnie, każdy swoim autem. To wyraźnie zaskoczyło Basię. "Chciałam, żeby to było po kolei, a nie wszyscy na raz" - przyznała. Później przyszedł czas na rozmowy indywidualne z kandydatami. Z Mateuszem rozmowa się kleiła, ale Michał był dość nieśmiały. Luźna rozmowa była z Grzegorzem - jak sam przyznał - zamiast o ważnych tematach, rozmawiali o "absolutnych pierdołach".
Kandydatów poznali także rodzice Basi. A nasza Kurpianka przyznała, że każdy z nich ma w sobie coś ciekawego.
Obecność tradycyjnych palemek to nie jedyny regionalny akcent, jakiego możemy się spodziewać. Kurpie to region o bogatej kulturze ludowej, a Basia najwyraźniej chce podzielić się tą tradycją ze swoimi kandydatami. Czy kurpiowska gościnność i niecodzienna metoda losowania pokoi pomogą Basi znaleźć miłość? Przekonamy się już wkrótce.
Kolejny odcinek programu "Rolnik szuka żony" już 19 października.