Zanieczyszczenie Narwi: Stora Enso zabiera głos w sprawie piany. To "osad czynny". Wyjaśniamy, co to znaczy

Po niedzielnym alarmie ekologicznym na Narwi, kiedy w rejonie mostu kolejowego zauważono podejrzaną, pienistą substancję, o komentarz poprosiliśmy zakłady Stora Enso. Firma przyznaje, że doszło do incydentu w ich oczyszczalni i informuje czym on skutkował. Wyjaśniamy, co dokładnie wydostało się do rzeki.

W nawiązaniu do wczorajszych wydarzeń i trwającej akcji służb (w tym WIOŚ, Wód Polskich, policji i straży pożarnej), służby prasowe Stora Enso odpowiedziały na nasze pytania dotyczące źródła zanieczyszczenia.

Ekologiczny alarm nad Narwią. Rzeka znów zanieczyszczona, służby na miejscu [ZDJĘCIA]

Dziś rano nad Narwią ponownie ogłoszono alarm ekologiczny. W rejonie mostu kolejowego zauważono podejrzaną, pienistą substancję nieznanego pochodzenia. Zanieczyszczenie wydostaje się z kanału…

Przypomnijmy, że podejrzenie padło na zakłady celulozowe po tym, jak wstępnie wykluczono awarię w miejskiej oczyszczalni ścieków. Obie firmy korzystają ze wspólnego kanału zrzutowego.

Oficjalne oświadczenie Stora Enso

Otrzymaliśmy oficjalny komentarz od Agnieszki Wilczewskiej ze Stora Enso. Publikujemy go w całości:

“Informujemy, że w ostatnich dniach zaobserwowano czasowe podwyższenie zawiesiny osadu czynnego tlenowego w ściekach oczyszczonych, odprowadzanych do rzeki Narew. Zjawisko to ma charakter przejściowy i wynika z ograniczenia pracy części beztlenowej układu biologicznego w oczyszczalni ścieków Stora Enso Narew Sp. z o.o.

W wyniku tego, osad czynny tlenowy przejawia tendencję do flotacji, co skutkuje wypływaniem części osadu z osadnika.

Chcielibyśmy podkreślić, że osad czynny tlenowy jest naturalnym elementem procesu oczyszczania ścieków i nie zawiera żadnych substancji chemicznych ani toksycznych, dlatego nie stanowi zagrożenia chemicznego dla rzeki.

Obecnie trwają intensywne działania mające na celu wsparcie procesu sedymentacji osadu oraz przywrócenie pełnej stabilności pracy układu biologicznego. Parametry ścieków są monitorowane na bieżąco, aby zapewnić bezpieczeństwo i skuteczność procesu oczyszczania.”

Co to oznacza w praktyce? Wyjaśniamy oświadczenie

Język komunikatu jest specjalistyczny, dlatego tłumaczymy, co w uproszczeniu miała na myśli rzeczniczka zakładu.

Czym jest "osad czynny"? To nie jest toksyczny odpad przemysłowy. "Osad czynny" to skupisko pożytecznych bakterii i mikroorganizmów, które są celowo hodowane w oczyszczalniach biologicznych. Ich zadaniem jest "zjadanie" zanieczyszczeń ze ścieków – to naturalny i kluczowy element procesu oczyszczania.

Co poszło nie tak? Oczyszczalnia w Stora Enso działa wieloetapowo. Jak informuje firma, doszło do "ograniczenia pracy części beztlenowej". Mówiąc prościej: jeden z etapów oczyszczania (ten bez dostępu tlenu) zaczął działać mniej wydajnie.

Skąd piana w rzece? Z powodu tej awarii, pożyteczne bakterie (osad czynny), które w normalnych warunkach powinny opaść na dno specjalnego zbiornika (proces "sedymentacji"), zaczęły unosić się na powierzchnię (proces "flotacji"). Właśnie ten unoszący się osad, przypominający pianę, wydostał się poza zbiorniki oczyszczalni i trafił do kanału zrzutowego, a następnie do Narwi.

Czy to groźne? Stora Enso podkreśla, że osad nie zawiera substancji chemicznych ani toksycznych i "nie stanowi zagrożenia chemicznego". Oznacza to, że do rzeki nie trafiła żrąca chemia ani trucizna. Jest to zanieczyszczenie biologiczne – do wody trafiło znacznie więcej materii organicznej (w postaci bakterii) niż powinno.

Sytuacja jest monitorowana

Jak zapewnia Stora Enso, obecnie trwają "intensywne działania", które mają pomóc osadowi opaść z powrotem na dno zbiorników i ustabilizować pracę oczyszczalni.

Niezależnie od wyjaśnień firmy, próbki wody pobrane w niedzielę bada również Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Na ich oficjalne wyniki i ocenę wpływu zrzutu na ekosystem rzeki wciąż czekamy.