eOstroleka.pl
Ostrołęka,

Janusz Kotowski o stacji segregacji odpadów i „tygodnikowych mędrcach”

REKLAMA
zdjecie 8667
zdjecie 8667
fot. eOstroleka.pl fot. eOstroleka.pl
REKLAMA

„Gdyby stację segregacji prowadził prywatny monopolista, walczyłby, co jest oczywiste, o jak największy zysk. I z pewnością mieszkańcy musieliby zapłacić więcej” - mówi prezydent Janusz Kotowski w rozmowie z portalem czasnakurpie.pl.


Panie prezydencie porozmawiajmy o tzw. „nowej ustawie śmieciowej’’, według której to na samorząd spada cały obowiązek związany z gospodarką odpadami. Na jakim etapie prac przygotowawczych jest miasto Ostrołęka?

- Przede wszystkim samorząd chce zbudować stację segregacji odpadów. To wielkie wyzwanie ale też wyjątkowo istotny obowiązek. Stacja pod opieką samorządu nie musi wypracowywać zysków. Wystarczy, że pokryje koszty, zarobi przysłowiową „złotówkę”. Gdyby stację segregacji prowadził prywatny monopolista, walczyłby, co jest oczywiste, o jak największy zysk. I z pewnością mieszkańcy musieliby zapłacić więcej. Przygotowania do budowy stacji są daleko posunięte. Przygotowaliśmy teren, wraz zakupem dodatkowej działki, doprowadziliśmy sieci, uzyskaliśmy szereg pozwoleń. Mamy też pełną dokumentację techniczną stacji. W projekcie deklarują uczestnictwo sąsiednie gminy, mamy gwarancje finansowe przedsięwzięcia. Ale wielka inwestycja to nie wszystko. Czeka nas jeszcze szereg prac legislacyjnych. Najtrudniejsze będzie wprowadzenie nowego „podatku  śmieciowego”. Zastąpi on dzisiejsze opłaty za odbiór śmieci. Ten nowy podatek to konieczność. Każda gmina musi go wprowadzić. Ale ja wiem, że nikt nie lubi obciążeń podatkowych ani innych opłat. Więc spełnię mój obowiązek bez szczególnego entuzjazmu. Wierzę, że mieszkańcy zrozumieją tę konieczność, zwłaszcza że wszyscy wiedzą, że od wielu lat nawet o złotówkę nie zwiększyłem np. podatków od nieruchomości.

Według nowego prawa Urząd Miasta będzie wybierał firmy które będą odbierały odpady. Czy będzie to jedna firma czy może Ostrołęka zostanie podzielona na rejony i wtedy za każdy rejon odpowiada firma która wygrywa przetarg?

- Oczywiście nie chcemy dominacji jednej firmy. Chcielibyśmy, by wszystkie firmy, które przecież dają miejsca pracy, mogły normalnie konkurować na rynku. Oczywiście podzielimy miasto na sektory, ogłosimy przetargi. Zwyciężą te firmy, które przygotują najkorzystniejsza dla mieszkańców ofertę.

Realizacja nowego prawa wywołuje zaniepokojenie wielu obecnych na rynku firm które zajmują się gospodarką odpadami. Czy nie odczuwa Pan presji  z tego tytułu? W prasie lokalnej już ukazały się artykuły, że nie potrzebna jest komunalna sortownia odpadów bo te istniejące są wystarczające…

- Ja w swojej pracy staram się jasno wyznaczać cele. Oczywiście, staram się wspierać przedsiębiorców, np. przez politykę niskich podatków, ale przede wszystkim chcę jak najlepiej reprezentować i wspierać mieszkańców miasta. Dlatego - jak już wspomniałem - uważam, że lepszym rozwiązaniem jest samorządowa stacja segregacji odpadów. Ta, którą planujemy wybudować pozwoli wypełnić normy narzucone przez Unię Europejską i będąc pod kontrolą samorządów uchroni mieszkańców przed nadmiernymi podwyżkami. A opinie prasowe? Cóż, przyzwyczaiłem się do tego, że jeden portal internetowy oraz paru dziennikarzy prasowych zajmuje się głównie atakami na moją osobę. Nie potrafią oni nic uszanować, nawet odrobiny prywatności. Wierzę, że rozsądek zwycięży. Ja nie ulegam presji i staram się przedstawiać marszałkowi, radnym i wójtom jasne argumenty. Któryś z „tygodnikowych mędrców” napisał, że samorządowa stacja jest niepotrzebna, że będzie kilka razy droższa… To oczywista głupota.


Rozmawiał Aleksander Wysocki


[źródło: czasnakurpie.pl]

Kalendarz imprez
kwiecień 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
dk1 dk2 dk3 dk4 dk5 dk6 dk7
dk8 dk9 dk10 dk11 dk12 dk13 dk14
dk15 dk16 dk17 dk18 dk19 dk20 dk21
dk22 dk23 dk24 dk25 dk26 dk27 dk28
dk29  30  1  2  3  4  5
×