Dramatyczne sceny rozegrały się wczoraj w Kadzidle. 46-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego, mając prawie 2 promile alkoholu w organizmie, dopuścił się szeregu niebezpiecznych manewrów za kierownicą volkswagena. Gdyby nie czujność policjantów po służbie, mogło dojść do tragedii.
Wczoraj, 4 sierpnia, będący po służbie funkcjonariusze z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Ostrołęce byli świadkami bulwersującego zachowania kierowcy dostawczego volkswagena. To, co zobaczyli na drodze w Kadzidle, przeszło ich najśmielsze oczekiwania.
Niebezpieczny manewr tuż przed przejściem dla pieszych
Mężczyzna w sposób rażący naruszył przepisy ruchu drogowego. Wyprzedził pojazd policjantów bezpośrednio przed przejściem dla pieszych, co samo w sobie stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa. Jednak na tym nie skończyły się jego nieodpowiedzialne działania. Kierowca volkswagena poruszał się lewą stroną wysepki, całkowicie lekceważąc znaki. Jego jazda przypominała bardziej rajd niż normalną jazdę po drodze publicznej.
W trakcie tego niebezpiecznego manewru doszło do kolizji z infrastrukturą drogową. Kierujący volkswagenem uderzył przednim kołem w krawężnik wysepki, co spowodowało poważne uszkodzenie przedniej opony.
Większość normalnych kierowców w takiej sytuacji zatrzymałaby się, aby ocenić szkody i zapewnić bezpieczeństwo dalszej jazdy. Nie tak jednak zachował się 46-latek z powiatu ostrołęckiego. Mimo wyraźnego uszkodzenia pojazdu kontynuował jazdę, co natychmiast wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy.
Błyskawiczna reakcja mundurowych
Policjanci, mimo że byli po służbie, nie pozostali obojętni na niebezpieczną sytuację. Ich doświadczenie i instynkt podpowiadały, że za kierownicą może znajdować się osoba pod wpływem alkoholu.
Wykorzystując moment, gdy volkswagen na chwilę się zatrzymał, mundurowi zdecydowanie zareagowali. Udaremnili kierowcy dalszą jazdę i niezwłocznie poinformowali o całym zdarzeniu dyżurnego ostrołęckiej jednostki policji. Podejrzenia funkcjonariuszy szybko się potwierdziły. Już podczas pierwszego kontaktu z 46-letnim mieszkańcem powiatu ostrołęckiego od mężczyzny była wyczuwalna silna woń alkoholu.
Przeprowadzone na miejscu badanie trzeźwości nie pozostawiło żadnych wątpliwości - w organizmie kierowcy stwierdzono blisko 2 promile alkoholu. To poziom, przy którym prowadzenie pojazdu stanowi śmiertelne zagrożenie nie tylko dla samego kierowcy, ale przede wszystkim dla innych uczestników ruchu drogowego.
46-latkowi natychmiast zatrzymano prawo jazdy, a pojazd, którym się poruszał, został zabezpieczony procesowo. To jednak dopiero początek problemów prawnych, z jakimi będzie musiał się zmierzyć. Mężczyzna w najbliższym czasie stanie przed sądem, gdzie odpowie za swoje nieodpowiedzialne zachowanie. Grożą mu surowe konsekwencje karne.