Sejm będzie debatował nad poselskim projektem ustawy, który ma wprowadzić w Polsce całkowity zakaz trzymania psów na uwięzi. Inicjatywę zgłosiła posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Piekarska, a wśród sygnatariuszy znalazł się również poseł z Ostrołęki Mariusz Popielarz.
Koniec z psami przykutymi do budy?
Projekt ustawy ma na celu wprowadzenie bezwzględnego zakazu trzymania psów na uwięzi, szczególnie popularnej w Polsce praktyki przywiązywania zwierząt łańcuchami do budy. Wnioskodawcy argumentują, że takie traktowanie zwierząt jest niehumanitarne i wymaga pilnej interwencji prawnej.
Zgodnie z planowanymi przepisami, jedyną dopuszczalną formą ograniczenia ruchu psa na posesji prywatnej ma być kojec spełniający określone standardy. Projekt szczegółowo reguluje wymogi, jakie musi spełniać takie pomieszczenie.
Kojec powinien charakteryzować się odpowiednimi wymiarami, umożliwiającymi psu swobodne poruszanie się i zmianę pozycji ciała. Na jego terenie musi znajdować się pomieszczenie chroniące zwierzę przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi – zarówno przed zimnem, upałami, jak i opadami.
Standardy dobrostanu zwierząt
Projektowane przepisy dokładnie określają warunki, w jakich mogą być trzymane psy. Kojec musi zapewniać:
- dostęp do światła dziennego
- możliwość swobodnej zmiany pozycji ciała przez zwierzę
- odpowiednią karmę dostosowaną do potrzeb psa
- stały dostęp do świeżej wody
Wnioskodawcy podkreślają, że takie rozwiązanie będzie jednocześnie respektowało potrzeby właścicieli, którzy chcą ograniczyć ruch swojego zwierzęcia na posesji, ale w sposób humanitarny i zgodny z zasadami dobrostanu zwierząt.
Konieczność zmian prawnych
Według autorów projektu, obecne regulacje prawne są niewystarczające i nie chronią skutecznie zwierząt przed niehumanitarnym traktowaniem. Wprowadzenie całkowitego zakazu trzymania psów na uwięzi ma być krokiem w kierunku podniesienia standardów opieki nad zwierzętami w Polsce.
Projekt trafił pod obrady Sejmu, gdzie posłowie będą debatować nad szczegółami planowanych przepisów. Ostateczny kształt przepisów będzie zależał od przebiegu prac parlamentarnych.