Brutalny atak w Czarni zakończył się tragedią. Dwaj bracia zostali skazani na wieloletnie więzienie za pobicie ze skutkiem śmiertelnym 67-letniego mężczyzny. Sąd ustalił, że wyważyli drzwi do domu ofiary, pobili go na śmierć, a następnie wrzucili ciało do rzeki. Sąd Okręgowy w Ostrołęce wymierzył im kary 12 i 9 lat pozbawienia wolności.
17 sierpnia 2024 roku w miejscowości Czarnia doszło do tragedii, której finał wstrząsnął lokalną społecznością. Tego dnia 41-letni Marek G. miał zaatakować na przystanku autobusowym 67-letniego Tadeusza G. Powód? Oskarżony obwiniał starszego mężczyznę za wcześniejsze pobicie swojego brata, Romana G.
Marek G. zadawał pokrzywdzonemu wielokrotne uderzenia rękami po głowie. Na skutek ciosów 67-latek upadł na chodnik. Mimo to udało mu się wstać i wrócić do domu, prawdopodobnie sądząc, że najgorsze już za nim.
Dramatyczne skutki pobicia
Napastnik nie zamierzał jednak poprzestać na tym ataku. Z ustaleń śledztwa wynika, że Marek G. zadzwonił do swojego brata, 46-letniego Zdzisława Janusza G., i opowiedział mu o zajściu. Bracia spotkali się na przystanku i wspólnie udali się pod dom pokrzywdzonego.
Mężczyźni wyważyli drzwi wejściowe do domu Tadeusza G. i wtargnęli do środka. Tam wspólnie pobili 67-latka, zadając mu wielokrotne uderzenia pięściami po głowie i całym ciele.
Skutki pobicia były dramatyczne. Pokrzywdzony doznał licznych obrażeń zewnętrznych: ran tłuczonych czoła, łuku brwiowego prawego i ucha lewego, rany ciętej wargi dolnej, podbiegnięć krwawych okolic oczodołów, rozległych otarć naskórka oraz podbiegnięć krwawych na kończynach górnych, dolnych, brzuchu i klatce piersiowej. Tadeusz G. doznał krwiaka podtwardówkowego prawej półkuli mózgowej oraz obrzęku mózgu. Obrażenia te doprowadziły do ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej i w konsekwencji do zgonu pokrzywdzoego.
Prokuratura ustaliła, że bracia nie wezwali pomocy. Zamiast tego podjęli próbę zatarcia śladów zbrodni. Wyciągnęli ciało Tadeusza G. z domu i wrzucili je do przepływającej obok posesji pokrzywdzonego rzeki Trybówki. Ciało 67-latka zostało odnalezione dopiero 19 sierpnia 2024 roku przez mieszkańców wsi Czarnia. Rozpoczęło się śledztwo, które doprowadziło do zatrzymania i postawienia zarzutów braciom.
Sąd wymierzył kary. Prokuratura zadowolona z wyroku
7 października 2025 roku Sąd Okręgowy w Ostrołęce wydał wyrok w tej głośnej sprawie. Obaj oskarżeni zostali uznani winnymi pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Marek G. został skazany na karę 12 lat pozbawienia wolności. Jego brat, Zdzisław Janusz G., otrzymał wyrok 9 lat więzienia.
Sąd orzekł również wobec oskarżonych środek karny w postaci świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie po 10 tysięcy złotych. Obaj bracia zostali także obciążeni kosztami postępowania.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, Elżbieta Edyta Łukasiewicz, poinformowała, że prokuratura uznała wymierzone oskarżonym kary za słuszne i adekwatne do wagi popełnionego przestępstwa. Wyrok nie jest prawomocny. Obrońcy oskarżonych mają prawo złożyć apelację do Sądu Apelacyjnego.