W Ostrołęce doszło do kolejnego niepokojącego incydentu związanego z cyberprzestępczością. Sprawa, która trafiła do miejscowej komendy ostatniego dnia lipca, pokazuje, jak łatwo w sieci można paść ofiarą manipulacji i jak poważne mogą być tego konsekwencje.
Zgłaszająca się na policję 48-letnia mieszkanka Ostrołęki opowiedziała funkcjonariuszom o zdarzeniu, które rozegrało się za pośrednictwem internetu. Jak wynika z jej relacji, nieznany sprawca przejął kontrolę nad jej kontem e-mail oraz profilem w popularnym serwisie społecznościowym. Następnie, podszywając się pod kobietę, rozesłał do jej znajomych wiadomości z prośbą o pilną pomoc finansową.
Oszust, wykorzystując zaufanie, jakim cieszyła się poszkodowana wśród znajomych, poprosił o przesłanie kodów do płatności mobilnych. Niestety, jedna z internetowych znajomych uwierzyła w dramatyczną historię i odpowiedziała na apel. Przesłała dwa kody, co – jak się później okazało – kosztowało ją aż 2800 złotych.
Policja prowadzi postępowanie wyjaśniające i apeluje o ostrożność. – W przypadku otrzymania nietypowej prośby o pieniądze, nawet od osoby, którą dobrze znamy, warto najpierw skontaktować się z nią telefonicznie i upewnić, że rzeczywiście potrzebuje pomocy – przypomina nadkomisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Ostrołęccy funkcjonariusze apelują również o stosowanie silnych haseł oraz dwuetapowego uwierzytelniania, co może znacząco utrudnić dostęp do kont osobom niepowołanym.